sobota, 12 grudnia 2015

Co to się porobiło....:)

witam

Próbowałem usiąść do analizy ligi angielskiej ale idzie to opornie i jestem pewien, że nic z tego nie będzie. Zastanawiam się jak wiwisekcję robiłem nie tak dawno temu i skąd znajdowałem czas na te wszystkie tabelki, na wykresy dotyczące aktualnej formy już nie mówiąc o permanentnym czytaniu newsów.
To samo dotyczy zresztą biathlonu. Odbył się już bieg pościgowy, wygrała Niemka którą mocno liczyłem i cóż z tego skoro wcześniej nie zrobiłem stosownych wydruków i obliczeń. A tuż z tego, że nic nie grałem i pozostał zwyczajny, moralny kac hazardowy.
Myślę sobie mając w pamięci Służewiec i wyścigi konne, że efekt czasowego zaniechania w pewnych dziedzinach prowadzi do trwałego rozstania z tematem. Trudno jest się przełamać zwłaszcza kiedy taki comeback wcale nie musi oznaczać, że będzie tak jak kiedyś.
Wracam więc do łatwiejszego chleba, nie wymagającego specjalnych wysiłków czyli stosownych rozpisów...

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz