Znowu byłem dzisiaj w niedoczasie i kupony puszczałem na ostatnią chwilę. I znowu nie wykorzystałem kilku "klawych" pozycji, zwłaszcza tych które rozpoczęły się przed 15'00". Tylko na jednym rozpisie udało się wepchnąć remis w Paganese (2,15), przepuściłem play-off w Conference i wiele, wiele innych dobrodziejstw. Ze złości wyszedłem na długi, słoneczny spacer i tylko przez telefon śledziłem wyniki i dopingowałem swoim.
A było co dopingować.
Skończy się jak się skończy, ale co by nie było w nocy wkleję zagranie (nie chcę zapeszać) którego początek był zbyt optymistyczny i teraz może być już tylko gorzej.
Tymczasem wracam na golfowe pole. McIlroy gra finał :)
A z Furykiem w półfinale, Rory powtórzył zwycięski manewr na dwóch ostatnich patach. Niesamowite...(2%)
W ostatnim pojedynku nie ma już na co czekać, bo różnica ($) jest znacząca
Place | Description | US ($) | Euro (€) | Points |
---|---|---|---|---|
1 | Champion | 1,570,000 | 550.00 | |
2 | Runner-up | 930,000 | 315.00 |
http://www.worldgolfchampionships.com/cadillac-match-play/livescoring.html
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz