No i rozpoczyna się nowe życie. Dałem radę. Dzisiaj, dwadzieścia minut po dziewiętnastej przestaję być pasożytem co po chorobie nowotworowej stało się faktem, wchodząc w zasłużony poczet emerytów.
65 lat dziejowej przygody w tym 35 lat głębokiej komuny, 25 lat z małymi przerwami komuny ukrytej i ostatnie 5 lat Wolnej Polski. Byłem świadkiem tych gigantycznych przemian i wniosłem swój mały, osobisty wkład do owej transformacji od kilku nieistotnych spotkań grupy "Ruch" w 1967 roku poczynając do wyborów 1991 roku włącznie. Kiedyś być może, w wolnej chwili o tym napiszę....
50 lat hazardowej namiętności która obfitowała w wiele nie lada sukcesów dających mi przede wszystkim satysfakcję, bo to ona właśnie prócz osiąganych równolegle zysków, jest najważniejszą rekompensatą.
Dzisiaj losowanie 30 milionów w Lotto. Myślę sobie, że nieprzewidywalny los mógłby sprawić mi wyjątkową, jubileuszową frajdę bo cóż to w końcu dla losu za problem...:)
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz