wtorek, 14 stycznia 2020

Drażniący stan oczekiwania

witam

Trzeci tydzień czekam na jeden ważny telefon, dwa "polecone" i SMS i doczekać się nie mogę. Męczy mnie to straszliwie ponieważ lubię sprawy załatwiać szybko i na tip-top po czym zamykać je w segregatorach wyrzucając z podręcznej pamięci. Kiedy wszystko się wlecze to choćby miało dobre widoki wywołuje poddenerwowanie i siódme poty. No cóż, już tak mam że za bardzo się przejmuję.

Ostatnio zaczęła mnie również drażnić polityka. Nie mam już siły na okrągło słuchać głupiej opozycji i infantylnych tłumaczeń decydentów które nic nie wnoszą bo są zbyt spolegliwe i mało stanowcze. Trzeba wrócić do twardego przekazu "tak, tak- nie, nie" i wreszcie zacząć zamykać. W dodatku ta Unia wpycha się na siłę ze swoim przekazem do czego nie ma żadnego umocowania.
Inna sprawa, że taka narracja to wzrost notowań Prawa i Sprawiedliwości i pewna trzecia kadencja oraz oczywista reelekcja Prezydenta Dudy w pierwszej turze.

Choć wnerwia mnie też hazard to tutaj muszę się ugiąć pod naporem potrzeb. Nie mogę zrezygnować z przysłowiowych 500+ i muszę zrobić wszystko, żeby kupony zaczęły się "zazębiać"
Dzisiaj z braku większej oferty rozpisy potraktowałem patriotycznie. A co mi tam....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=310142099019264053&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
No i jeszcze grubsze "Lotto". Po wizycie księdza mogę mieć znacznie zwiększone oczekiwania...:)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz