witam
Nie przesadza się starych drzew - to odwieczna dewiza która towarzyszy pokoleniom 60+ a którą na dzisiejszą okoliczność rozwinę do kwestii przyzwyczajeń. Nagromadzone przez lata rozmaite nawyki z czasem przeradzają się w uzależnienie i chyba w dozgonną już manierę. Dotyczy to wszystkich aspektów życia nie omijając oczywiście hazardu.
Użyłem dość skomplikowanego wstępu do bardzo prostej treści. Otóż pomimo obiecanek, zobowiązań i składanych sobie zaręczeń nie potrafię nijak wyzwolić się ze szponów angielskiej piłki. Wczoraj znowu do prostej dubli 1,45*1,50 która miała być "czapkowym" elementem rozpisu 5/13 użyłem tym razem Sunderland i oczywiście dzisiaj liżę rany. Aż wstyd pokazywać skanowane kupony które świadczą wprost o mojej znikomej odporności na utrwaloną praktykę.
No nic, jakoś to muszę przeboleć.
IX etap Vuelty odpowie na wiele dotychczasowych pytań.
https://rowery.org/2018/09/01/vuelta-a-espana-2018-etap-9-przekroje-mapki/
Póki co dla mnie faworytem całego wyścigu jest Simon Yates który na jednej z górek odjechał jak expres od bezradnego peletonu. Ale najważniejsi są nasi. I co do Majki i co do Kwiatkowskiego mam określone wątpliwości i chciałbym żeby mnie mile zaskoczyli.
A jakie to trudne wiem z autopsji. Na nowym, przestronnym i szykownie wyglądającym balkonie na II piętrze ustawiłem kilkanaście dni temu rowerek treningowy i co sesja pobijam rekordy długości przejechanej trasy i uzyskanej prędkości. Nie, żeby za rok wspinać się pod przywołane w linku góry ale żeby zgubić kilka kilogramów....:)
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz