sobota, 21 października 2017

Na mecie

witam

Ostatni dzień sezonu na torze w Delaware wystartuje za kilka godzin więc godzi się przywołać z pamięci 40 lat podobnych, jednodniowych wspomnień z pola na Służewcu. A jest co wspominać. Często już w grudniowej, śnieżnej aurze i w lekko zmrożonym anturażu przez wiele godzin żegnaliśmy się z kolegami (i koleżankami) na całą wyścigową przerwę ogrzewając się co pewien czas przy ogniskach tradycyjnie palonych "programów" czy też okazjonalnie a może i ciut częściej zakrapiając smutek nieuchronnego rozstania kieliszkiem pospolitego "koniaku" - cofając się przy tym myślami do minionych sukcesów odniesionych na niwie hazardu. Wszystko to przy dźwiękach dziesiątki razy powtarzanej w ten jedyny dzień piosenki Mieczysława Fogga która sączyła się z głośników.


Każdy kraj, każdy Naród ma swoja tradycję i przez lata utarte wzorce postępowania. W USA podoba mi się oprawa dni wyścigowych na każdym z torów. Flaga, hymn śpiewany przed zawodami przez amatorów i zawodowców to coś co nadaje imprezie podniosły i specyficzny charakter. My mamy swoje ostatki.

No cóż, wczoraj pisałem jakim ja to jestem nieszczęśliwym gościem i że chyba wbrew wszelkiej statystyce paskudne bramki strzelają moim po 90 minucie meczu. Ale trudno, można się do tego przyzwyczaić, widocznie tak być musi.
Albo te moje "czapki" które mają rozruszać rozpis i choć są na stosunkowo największej szansie, przeważnie nie wchodzą. Dzisiaj też przyjąłem takie cacuszko:
Crawley v Luton 2 (result 0-0)
Newport v Mansfield X2 (result 1-1)
ako 2,60

Wrócę jeszcze pokrótce do greyhounds.
Otóż może to trącać herezją ale myślę sobie, że jest to jeden z najuczciwszych hazardowo sposobów na sukces. Po pierwsze w niewielkim stopniu uczestniczy w tym człowiek a co za tym idzie jest mała szansa na ustawki. Nad zdrowiem chartów czuwają weterynarze i nawet jakby ktoś niecny "załatwił jakiś numer" to przebiegu zdarzeń w wyścigu nie da się i tak do końca przewidzieć.
Wypłaty za trafienia są zawsze wysokie a analiza sportowa i psychologiczna, wykresy formy i rozlicznych trendów są do przeprowadzenia na profesjonalnym poziomie.
Nie tak jak na przykład w piłkarskim meczu kobiet gdzie Niemki przegrały wczoraj z notowaniem bliskim 30,00.
Toż to jakiś absurd. Gdyby grał 3 skład buki by wiedziały, ludzie by wiedzieli. Jak i na jakiej podstawie można takie "kwiatki" prześwietlić przed pojedynkiem. Nie da się po prostu.

cdn
pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Witam.Skad bierzesz statysyki dotyczace wyscigow psow? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć
    Statystyki dotyczące formy zawsze robiłem (kiedy stale grałem) sam. Ponieważ jeśli nawet są gdzieś inne dostępne to nie biorą pod uwagę bardzo częstych wypadków, stłuczek i tym podobnych elementów.
    Reakcja startowa, przebieg wyścigu na zakrętach i w powiązaniu z innymi psami, czas (z uwzględnieniem stanu toru - mokry, naturalny, lekki)i inne takie tam duperele są w dostępnej prasie. Na przykład...
    https://www.sportinglife.com/greyhounds/results
    http://www.gbgb.org.uk/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki wielkie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń