witam
Wczorajszy dzień niemal w całości spędziłem na onkologii wobec czego nic nie zagrałem i pewnie wyszło to na dobre. Tym bardziej, że w spokoju ducha, na kilku stronach zabranego w tym celu kajetu, pracowałem nad podstawowym szablonem budowania stawek i ogólnymi uwagami dotyczącymi sprawy której chcę się w najbliższym czasie poświęcić. Patrząc dzisiaj na te zapiski śmiało przyznałbym sobie nagrodę Nobla, Fieldsa lub coś w podobie...:)
Ale to czy te moje obserwacje, koncepcje i cała strategia przełoży się na hazardowy sukces to już inna para kaloszy.
Rzecz dotyczy psich wyścigów (greyhounds) i spodziewam się, że już w tym miejscu 99% czytelników bloga wymięknie z powodu całkowitego braku zainteresowania tematem. Może niesłusznie.
Na początek kilka uwag generalnych.
Otóż każdy pies z drobnymi wyjątkami praktycznie biega całe życie na tym samym torze i na takim samym dystansie startując z tego samego miejsca (trapu) co kilka dni. Ściga się w podobnym stylu zachowując się przez całą karierę prawie jednakowo na starcie, w dystansie i na finiszu. Daje to ogromne możliwości obliczeniowe.
Analizując tak zwany "remarks" można natomiast pokusić się o zbudowanie portretu psychologicznego każdego z konkurujących "gagatków". Wystarczy jedynie nauczyć się jak alfabetu Morse'a sprawozdań typu
SAw,CutIn, RnUp,CkdW1, EP,Ld-NrLn, Blk1, SAw,Crd3 czy wielu podobnych a następnie spróbować ocenić i przewidzieć co przyniesie gonitwa. Wszystkie powyższe dane można znaleźć na stronie internetowej
http://www.gbgb.org.uk/
Teraz już tylko grafika tendencji formy tak pieska jak i właściciela "stajni" ponieważ jak w każdym sporcie wykres wyników to autentyczna sinusoida. I kilka aksjomatów jak na przykład ten, że ja stawiam wyłącznie na suchym torze i niższe grupy selekcyjne (od A5 do A10 w Monmore Green).
Poza pewnymi niuansami rzecz wyłożyłem dosyć szczegółowo. Teraz należy zabrać się za drugą część mapy drogowej. Za wybór dostępnych opcji (trójki, duble, tryple) i przełożenie typów na sukces finansowy.
Na samym początku trzeba wiedzieć, że bukmacherzy (Totolotek-Miks także) na niemal całym świecie operują jednakowymi notowaniami. Morning Line (ML) czyli kursy wyjściowe ustawione są zwykle z 25% marżą która pod wpływem wpłat na konkretne "numery" ustala się w momencie startu (SP - Starting Price) na marżę około 17%. To oczywiście dużo ale taka jest specyfika wyścigów. Konnych również.
Ok, z dostępnych opcji gry wybrałem do opisu tryple. Najbardziej lubię je grać i największe w nich miałem sukcesy. Szablony stawek są gotowe a jedyna ich wada to uzasadniona wątpliwość czy człowiek wytrzyma ciśnienie. U naszego buka nie ma bowiem trypli jako takich i trzeba stawiać poszczególne, kolejne single przerzucając wygrane już stawki w ściśle określonej formule. Po trafieniu powiedzmy 4/4 typów następne zagrania mają swoją potężną moc chyba nie do uniesienia.
Inaczej było w "Betako". Jeszcze przed zawodami wypisywało się i wysyłało 84 bilety (sys 3/9) i bez względu na sytuację "klamka zapadała". Pamiętam jak na "Ścianie Wschodniej" po trafieniu 8 kolejnych "moich orłów" na race 9 zza szklanej kurtyny kantorka wyszła cała obsługa żeby najpewniej pod hasłem "skuś baba na dziada" obserwować co się stanie. W tę historię sam bym nie uwierzył gdybym nie był jej uczestnikiem...:)
Kolejna niedogodność to fakt, że jedynym miejscem przyjmującym zakłady są kolektury stacjonarne. No cóż, trzeba będzie się przemóc i zacząć być ich stałym bywalcem.
Zaleta to okoliczność taka oto, że tryple można rozłożyć nawet na kilka dni wybierając tylko najbardziej "pasujące" wyścigi oraz przywilej, że w każdej chwili można rozpocząć nowy, równoległy "zaciąg".
Aaa, wprowadziłem do starych zasad jedną istotną korektę. Wtedy nie była możliwa, dzisiaj już tak. System 3/9 otwiera pierwsza trafiona gonitwa do skutku czyli zaczynam od płaskiej stawki 28x gdzie x jest dowolnie wybraną jednostką...
Ostatni rekonesans w punkcie to zderzenie się z czymś czego nie rozumiem. Maniek, pytam znajomego, co ty kurcze grasz. Ja gram zawsze swoje numerki, odpowiada. No sorry Gregory.
Ten wpis będę w miarę możliwości uszczegóławiał wraz z tym co mi się przypomni.
Nie będę zagłębiał się w skomplikowane szablony i opiszę najprostszy wariant rozpisu 3/9. W kolorowej grafice wygląda dużo prościej i nawet nie wiem czy w miarę zrozumiale go wyjaśnię.
Warto jednak spróbować o tyle, że jest tani i może się przydać mniej "napalonym" graczom którzy nie stawiają "wszystkiego co się rusza" a czekają jedynie na rzeczy dobrze przeanalizowane i rozłożone na kilka dni, powiedzmy na jeden lub dwa zdarzenia dziennie. I niekoniecznie użyją cały rozpis w wyścigach psów czy koni bo to przecież nie jest obowiązek.
Rozpis 3/9 pod kątem siły zagrania (przyjąłem x jako jednostkę i wypłatę 3/1 czyli nasz kurs 4,00) wygląda tak oto:
Początek to płaskie zagranie do skutku.
Race 1 - 28x, 28x, 28x....(powiedzmy, że weszło :) za trzecim razem.
Race 2 - 21x + 4x(7r) gdzie r = razy - czyli gram za 49x
Race 3 - 15x + 4x(6r) + 4x(6r) + 16x =
64x (to już do kieszeni)
Race 4 - 10x + 4x(5r) + 4x(5r) + 4x(5r) + 16x(3r) =
192x
Race 5 - 6x + 4x(4r) + 4x(4r) + 4x(4r) + 4x(4r) + 16x(6r) =
384x
Race 6 - 3x + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 16x(10r) =
640x
Race 7 - 1x + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 16x(15r) =
960x
Race 8 - w skrócie 4x(7r) + 16x(21r) =
1344x
Race 9 - 16x(28r) =
1792x
Koszt własny od rozpoczęcia (wejścia do race 2) = 84x, reszta to gra za cudze....
Oczywiście że niebieski wariant pod tytułem wszystko trafiam jest mało prawdopodobny tym niemniej plusy 3,00 zaczynają się przy 4 obojętnych trafieniach (64+192).
W dodatku, jak dobrze idzie, w kluczowych momentach można stawiać w zdarzeniu 2 (konie, psy, tygrysy) w relacji powiedzmy 67%-33% traktując ten drugi jako ubezpieczenie.
Na deser jeden z pierwszych, dzisiejszych rozpisów 5/13. Niech dzielnie walczy.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312901799015741020&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
PiS: 23.50" - Deser był niestrawny ale jutro bedzie lepiej.
cdn
pozdrawiam