wtorek, 31 października 2017

Po dziurki w nosie

witam

Już ze dwa lata trwa moja zabawa z remisami i czas najwyższy na oszczędne podsumowanie. Generalnie źle to nie wygląda pomimo jak mi się wydaje wyjątkowo perfidnych bramek które padają już po 90 minucie gry i zdarza się to niestety zbyt często. Z drugiej strony statystyka ma się w tym temacie zupełnie prawidłowo ponieważ przy 0-0 w końcówkach meczu szansa na utrzymanie wyniku jest mniejsza niż wiara w wyrównanie przez moich ze stanu 0-1 czy 1-0.
Skąd powstają kluczowe X-sy czyli takie które wystawiam w 100%  lub 75% do serii rozpisów 5/13.
Z wielu analiz pokażę tę najprostszą. Otóż mecz musi być w miarę równy pod względem notowań z podstawowym aksjomatem ilości przewidywanych bramek równą 2, 1,75 itp, http://www.asianodds.com/next_200_games.asp sytuacja w tabeli, h2h i predyspozycje do podziału punktów z przynajmniej dwóch ubiegłych sezonów.
Ważny jest a może nawet najważniejszy wybór sposobu zagrania. Z "czapowych" dubli (2,00/2,40) które mają być motorem kuponu właściwie zrezygnowałem. Ale dotyczy to jedynie piłki nożnej. Przyszła taka epoka, że "klawizna" stała się strefą zakazaną. Co innego na żużlu, w skokach narciarskich, kolarstwie itd. Tutaj można się jeszcze rzucić na łakomy kąsek który nie zawiedzie.
Innym wariantem z którego powoli wymiękam to zblokowane kupony które polegają na tym, że trzy pojedynki gram w dwóch powiązanych rozpisach stawiając powiedzmy 1,1,1 na jednym i X,X,X na drugim i które muszą wejść żeby sama idea miała sens. Niestety wbrew temu, że wybieram spotkania ze spadającymi kursami (na różnice) nazbyt często wpada 2 i cały plan idzie w....:)
Kolejny dylemat to wybór systemu. Uparłem się na 5/13 ale wcale nie jestem pewny czy nie lepiej byłoby jechać wymiennym P*4/13 czy całą serią innych rozwiązań.
Ok, będę kontynuował ten temat ale na razie trzeba coś zagrać...

Środa, 1 listopada, godzina 10'20"
Wczoraj zastanawiałem się co mi strzeliło do głowy z tytułem odcinka. Zaczęły się rozpisy i X, X, X jak po maśle. W czwartym kolejnym meczu na kuponach 0-1 z bramką w 92 minucie (Sepahan v Paykan w Iranie).
Dalej wiadomo, powyżej uszu. Jasnowidz jaki czy co ?
Tutaj na przykład poustawiane nie po kolei ale czasowo jak wyżej:
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=313041799016637753&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
A dzisiaj...


Albrecht Dürer 003.jpg
Albrecht Durer - Wszyscy Święci
....więc wyruszam na cmentarze.

cdn
pozdrawiam

niedziela, 29 października 2017

Cuda na kiju

witam

Wczorajszy dzień był pod pewnymi względami jedną z najgorszych tegorocznych dat. Miotałem się zupełnie bez wyczucia pomiędzy wyścigami psów, kotów, tygrysów i wszystkiego co się ściga przegrywając pojedynki dosłownie o włos. Bramki, które kiedyś wchodziły jak na zamówienie również przestały wpadać po mojej myśli i jak to mówią d... była blada. Nie, żebym zrzędził. Nic złego się w końcu nie stało ale są takie dni kiedy widać jak na dłoni, że natychmiast trzeba się zamykać.
Pisząc te słowa, zerkałem na końcówkę meczu w Armenii. Cddks, że polecę takim skrótem...
http://www.livescore.in/match/0SW6UySI/#match-summary
89 minuta i wszystko jasne.
I tak oto odeszła mi chęć na wynurzenia i na doping tego co mam w kuponach. Luknę wieczorem jak grały moje pieszczochy i zapewne nie będzie to widok przyjemny.

cdn
pozdrawiam

piątek, 27 października 2017

Zdrowie jest najważniejsze

witam

Wczoraj zaliczyłem rajd po urzędach i nie zostało już zbyt dużo czasu na grę a dzisiaj z doskoku puściłem pieska w Monmore Green (6/1) który dał się zdjąć na finiszu i przegrał z faworytem.
Nie lepiej zaczęło się w rozpisach gdzie jeden X z trzech najbardziej "murowanych" omsknął się w Ugandzie 1-0. No cóż zrobić. Weszła niby Palestyna (1-1) ale co komu szkodziło, że nie oba.
Tak prawdę mówiąc to szykowałem się na "wystrzał" dopiero w poniedziałek na 14 wyścigów greyhounds. Nic z tego. Akurat 30.10 zafiksowała się wizyta na onkologii a jak wiadomo - zdrowie jest najważniejsze.
Furda to wszystko. Nim zaszaleją charty i nim skończą się kupony 5/13 czeka na mnie jeszcze  375 baniek w Euro Jackpot które zawczasu staram się rozdysponować na przeróżnych półkach.

PiS: 23'10"
Rozmaite wyrazy cisną mi się na usta kiedy widzę bramkę w Egipcie na 1-2 w 93 minucie albo we francuskim Avranches na 2-1 w minucie 90.
Już nie mówiąc o 1-2 w Oranie (Algieria) gdzie przegrywają gospodarze mając 62-38% posiadania piłki i 14-7 w strzałach na bramkę.
Tyle było do wyboru a nie wykazałem się intuicją w żaden sposób. Śmiem wątpić, że przygarnę więcej niż postawiłem i to mnie w tej chwili przygnębia.
Ok, będzie lepiej....:)

cdn
pozdrawiam

poniedziałek, 23 października 2017

Psia muzyka

witam

W nocy przejrzałem "nuty" do dzisiejszych zawodów w Monmore Green. Dość pobieżnie, bo drugim okiem zerkałem na wyścigi w Turf Paradise i jeździecki popis moich ulubieńców. Okazuje się, że dużo pracy z chartami nie będzie. Na 14 wyścigów tylko cztery spełniają moje kryteria grupowe co do rozpoczęcia analizy i tak... https://www.sportinglife.com/greyhounds/racecards ... Race 1,4 (Grade A6)  i Race 6,7 (Grade A7). Na pierwszy rzut oka spodobała mi się gonitwa o 3'07"GMT i ją pierwej wezmę na warsztat.
Biorę się zatem za kawkę i sporządzenie odpowiedniej pięciolinii a właściwie w tym wypadku "sześciolinii", żeby na jej wykresie napisać swoją własną symfonię. A obawiać mogę się jedynie tego czy z bemoli, krzyżyków i innych znaków chromatycznych nie wyjdzie jakaś wariacja....:)

PiS: 14'10"
Race 4     3.07GMT A6 - 480m Flat
 POST PICK: 3-4-2 

Po długich targach z samym sobą zdecydowałem się na obstawienie zwycięstwa:
2. Blackies Bullet  (forecast 4/1) - (pudło)
Faworytem będzie 3 (forecast 9/4) która najpewniej wystrzeli z trapu jako pierwsza ale moim zdaniem prowadzenia nie utrzyma. Tym niemniej trójką można by się zaasekurować do remisu z gry.

Wtorek, 24 października, godz. 11'20"
Poniedziałkowy greyhounds nie przyniósł strat. Co prawda w R4 faworyci zamykali pole ale w R6 (i to już piszę wyłącznie dla własnej pamięci) lekko trąciłem dobrze płatną 1-kę która z nawiązką odrobiła straty.
Puściłem też dwa rozpisy "na rybkę" i zwłaszcza jeden z nich zaczął się koncertowo od hokeja ale jak to zwykle bywa z każdą chwilą tracił na wartości.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312961799014348867&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Dzisiaj prochu nie wymyślę. Postaram się dobrać coś ciekawego do meczu w Ugandzie:
Bright Stars v URA Fc  X 2,75  (result 1-0)

cdn
pozdrawiam

niedziela, 22 października 2017

Czas na zmianę w "czapkach"

witam

Mam serdecznie dosyć tych swoich dubli dostawianych do rozpisów. Tyle możliwości, tysiące pojedynków a ja raz za razem wymyślam jakąś "chałę" która demoluje mi kupony i obniża wypłaty. I przecież nie robię tego specjalnie. Przez długi czas rzecz przynosiła dobre efekty, powiem więcej, dokładanie jednej lub dwóch "czapek" jest matematycznie uzasadnione, tyle tylko że trzeba je trafiać !!!
No nic to,  poczekam chwilę i jeszcze wrócę na prawidłowe, typerskie tory. Na pewno.
Jedno co korzystne to fakt, że tych dubli nie gram solo a system ratuje to i owo. Choć jak zawsze mogłoby być lepiej.
Z już ukończonych najbardziej skrzywdzony poczułem się przez słynne 0-1 czy 1-0 w poniższym "klopsie".
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312911799011002612&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Zysk 7/1 a te cztery "cieniasy" miały swoją okoliczność w wielu innych miejscach. Szkoda, choć generalnie wyszło na plus i nie ma rozpaczać.
Powoli za oknem rozpoczyna się pogoda na "czapki". Tych mam kilka i muszę wybrać prawidłową. Łatwizna....

Dzisiaj, póki co, kończąc jeszcze rokujące bilety z piątku i soboty, puściłem niewinne S-5 na takich klimatach...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799018442088&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799013042178&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799017642379&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799014742462&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312951799012442552&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

sobota, 21 października 2017

Na mecie

witam

Ostatni dzień sezonu na torze w Delaware wystartuje za kilka godzin więc godzi się przywołać z pamięci 40 lat podobnych, jednodniowych wspomnień z pola na Służewcu. A jest co wspominać. Często już w grudniowej, śnieżnej aurze i w lekko zmrożonym anturażu przez wiele godzin żegnaliśmy się z kolegami (i koleżankami) na całą wyścigową przerwę ogrzewając się co pewien czas przy ogniskach tradycyjnie palonych "programów" czy też okazjonalnie a może i ciut częściej zakrapiając smutek nieuchronnego rozstania kieliszkiem pospolitego "koniaku" - cofając się przy tym myślami do minionych sukcesów odniesionych na niwie hazardu. Wszystko to przy dźwiękach dziesiątki razy powtarzanej w ten jedyny dzień piosenki Mieczysława Fogga która sączyła się z głośników.


Każdy kraj, każdy Naród ma swoja tradycję i przez lata utarte wzorce postępowania. W USA podoba mi się oprawa dni wyścigowych na każdym z torów. Flaga, hymn śpiewany przed zawodami przez amatorów i zawodowców to coś co nadaje imprezie podniosły i specyficzny charakter. My mamy swoje ostatki.

No cóż, wczoraj pisałem jakim ja to jestem nieszczęśliwym gościem i że chyba wbrew wszelkiej statystyce paskudne bramki strzelają moim po 90 minucie meczu. Ale trudno, można się do tego przyzwyczaić, widocznie tak być musi.
Albo te moje "czapki" które mają rozruszać rozpis i choć są na stosunkowo największej szansie, przeważnie nie wchodzą. Dzisiaj też przyjąłem takie cacuszko:
Crawley v Luton 2 (result 0-0)
Newport v Mansfield X2 (result 1-1)
ako 2,60

Wrócę jeszcze pokrótce do greyhounds.
Otóż może to trącać herezją ale myślę sobie, że jest to jeden z najuczciwszych hazardowo sposobów na sukces. Po pierwsze w niewielkim stopniu uczestniczy w tym człowiek a co za tym idzie jest mała szansa na ustawki. Nad zdrowiem chartów czuwają weterynarze i nawet jakby ktoś niecny "załatwił jakiś numer" to przebiegu zdarzeń w wyścigu nie da się i tak do końca przewidzieć.
Wypłaty za trafienia są zawsze wysokie a analiza sportowa i psychologiczna, wykresy formy i rozlicznych trendów są do przeprowadzenia na profesjonalnym poziomie.
Nie tak jak na przykład w piłkarskim meczu kobiet gdzie Niemki przegrały wczoraj z notowaniem bliskim 30,00.
Toż to jakiś absurd. Gdyby grał 3 skład buki by wiedziały, ludzie by wiedzieli. Jak i na jakiej podstawie można takie "kwiatki" prześwietlić przed pojedynkiem. Nie da się po prostu.

cdn
pozdrawiam

piątek, 20 października 2017

Monmore Green

witam

Jest piątek a skoro tak to prócz jakiejś niewyobrażalnej fury milionów w Euro Jackpot  czeka mnie zapuszczenie sieci rozpisów 5/13 w STS z punktem kluczowym pod tytułem:
Express Fc v Onduparaka Fc X 3,00   (result 1-2) bramka w 92 minucie !!
....I tak jak sobie obiecałem, wizyta w punkcie Totolotek Miks żeby z lekka przymierzyć się do psich wyścigów w Monmore Green.
Zobowiązanie - zobowiązaniem, rzecz w tym, że zapomniałem ile to wszystko na raz kosztuje pracy.
No nic to, wstępnie przymierzyłem się do dwóch "zaciągów" a w co zagram będzie zależało od notowań jakie pojawią się na kilka minut przed startem. Bo kursy "forecast" bywają bardzo często dalekie od rzeczywistości.
Race 1 - 2'18"GMT
Liczę na 6/5 (oba w trójce) i raczej trójkę grać będę w wariantach:
6/5/23 - 6/23/5 - 5/6/23 w odpowiedniej gradacji stawek - result (pudło)
Race 5 - 3'38"GMT
Tutaj pokuszę się o trafienie góry (czyli zwycięzcy)  a to z tego powodu, że ML jest zachęcający.
2 - forecast 6/1 stawka 75%
4 - forecast 5/1 (ten jako lekkie ubezpieczenie 25%)
Oczywiście w wypadku gdyby w wyścigu wystawili psa rezerwowego (czasem się zdarza) to powyższe się nie liczy...:)
I niemniej ważny aksjomat: Tor musi być lekki lub zmrożony (po deszczu, w błocie nie grywam)

PiS: 11'20"
Z kilku kuponów "ujawnię" następujące....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312931799019140802&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312931799010640859&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 17'10"
Mecz w Ugandzie do 92 minuty na remis 1-1 i wtedy na Livescore pojawia się 1-2 po czym wracają na 1-1 (czasem poprawiają błędy). Niestety przywracają 1-2 a mnie "szczęka opada". Kłębowisko skrajnych emocji w jednej chwili to dla dziadka co ma prawie 63 latka dawka zbyt duża.
Jak to zobaczyłem, zrobiło mi się przykro.
Race 1 w Monmore przestrzelone. Za to w Race 5 dwójka wygrała 4,1/4 długości przy zachwytach komentatora. Relacjonował mi stan z Betfair kolega z Liverpool i otwarcie 2 i 4 było po 5,50 a na zamknięciu,  2 = 3,70 a 4 = 4,30. Chyba przeprowadzę się na wyspy. Żyć nie umierać....:)

PiS: 23'30"
POR D110/20 21:30Estoril2.432.953.0338.03%31.39%30.58%92.57%Boavista FC
result 0-3
2.282.973.3340.77%31.31%27.92%93.07%
Powyższe zabrałem do rozpisu jako 1X tylko ze względu na różnice kursu.
54%-46% posiadanie piłki, 11-2 w kornerach, 26-11 w strzałach na brankę i wynik 0-3
Do Ugandy (92 minuta) doszło Maroko gdzie chlasnęli mnie w 91 minucie.
To jest chyba wbrew elementarnej statystyce i na przekór rachunkowi prawdopodobieństwa...

cdn
pozdrawiam

czwartek, 19 października 2017

Ciemna masa

witam

Tytuł gamonia roku mogę sobie przyznać już w październiku. Ile ja razy pisałem o tym samym i nijak nie umiem się nauczyć oczywistej oczywistości, że oto łatwiej trafia mi się kursy 2,70/3,20 niż jakieś tanie popłuczyny. W końcu cały ten blog prowadzę w gruncie rzeczy dla własnej edukacji a naczelnym celem jest ustalenie i eliminacja błędów i wypaczeń.
Wczoraj padłem na Chelsea choć przy 2-0 pomyślałem nieskromnie, że już jestem w ogródku....
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312911799019237730&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

wtorek, 17 października 2017

Mapa drogowa

witam

Wczorajszy dzień niemal w całości spędziłem na onkologii wobec czego nic nie zagrałem i pewnie wyszło to na dobre. Tym bardziej, że w spokoju ducha, na kilku stronach zabranego w tym celu kajetu, pracowałem nad podstawowym szablonem budowania stawek i ogólnymi uwagami dotyczącymi sprawy której chcę się w najbliższym czasie poświęcić. Patrząc dzisiaj na te zapiski śmiało przyznałbym sobie nagrodę Nobla, Fieldsa lub coś w podobie...:)
Ale to czy te moje obserwacje, koncepcje i cała strategia przełoży się na hazardowy sukces to już inna para kaloszy.
Rzecz dotyczy psich wyścigów (greyhounds) i spodziewam się, że już w tym miejscu 99% czytelników bloga wymięknie z powodu całkowitego braku zainteresowania tematem. Może niesłusznie.
Na początek kilka uwag generalnych.
Otóż każdy pies z drobnymi wyjątkami praktycznie biega całe życie na tym samym torze i na takim samym dystansie startując z tego samego miejsca (trapu) co kilka dni. Ściga się w podobnym stylu zachowując się przez całą karierę prawie jednakowo na starcie, w dystansie i na finiszu. Daje to ogromne możliwości obliczeniowe.
Analizując tak zwany "remarks" można natomiast pokusić się o zbudowanie portretu psychologicznego każdego z konkurujących "gagatków". Wystarczy jedynie nauczyć się jak alfabetu Morse'a sprawozdań typu  SAw,CutIn, RnUp,CkdW1, EP,Ld-NrLn, Blk1, SAw,Crd3 czy wielu podobnych a następnie spróbować ocenić i przewidzieć co przyniesie gonitwa. Wszystkie powyższe dane można znaleźć na stronie internetowej http://www.gbgb.org.uk/
Teraz już tylko grafika tendencji formy tak pieska jak i właściciela "stajni" ponieważ jak w każdym sporcie wykres wyników to autentyczna sinusoida. I kilka aksjomatów jak na przykład ten, że ja stawiam wyłącznie na suchym torze i niższe grupy selekcyjne (od A5 do A10 w Monmore Green).
Poza pewnymi niuansami rzecz wyłożyłem dosyć szczegółowo. Teraz należy zabrać się za drugą część mapy drogowej. Za wybór dostępnych opcji (trójki, duble, tryple) i przełożenie typów na sukces finansowy.
Na samym początku trzeba wiedzieć, że bukmacherzy (Totolotek-Miks także) na niemal całym świecie operują jednakowymi notowaniami. Morning Line (ML) czyli kursy wyjściowe ustawione są zwykle z 25% marżą która pod wpływem wpłat na konkretne "numery" ustala się w momencie startu (SP - Starting Price) na marżę około 17%. To oczywiście dużo ale taka jest specyfika wyścigów. Konnych również.
Ok, z dostępnych opcji gry wybrałem do opisu tryple. Najbardziej lubię je grać i największe w nich miałem sukcesy. Szablony stawek są gotowe a jedyna ich wada to uzasadniona wątpliwość czy człowiek wytrzyma ciśnienie. U naszego buka nie ma bowiem trypli jako takich i trzeba stawiać poszczególne, kolejne single przerzucając wygrane już stawki w ściśle określonej formule. Po trafieniu powiedzmy 4/4 typów następne zagrania mają swoją potężną moc chyba nie do uniesienia.
Inaczej było w "Betako". Jeszcze przed zawodami wypisywało się i wysyłało 84 bilety (sys 3/9) i bez względu na sytuację "klamka zapadała". Pamiętam jak na "Ścianie Wschodniej" po trafieniu 8 kolejnych "moich orłów" na race 9 zza szklanej kurtyny kantorka wyszła cała obsługa żeby najpewniej pod hasłem "skuś baba na dziada" obserwować co się stanie. W tę historię sam bym nie uwierzył gdybym nie był jej uczestnikiem...:)
Kolejna niedogodność to fakt, że jedynym miejscem przyjmującym zakłady są kolektury stacjonarne. No cóż, trzeba będzie się przemóc i zacząć być ich stałym bywalcem.
Zaleta to okoliczność taka oto, że tryple można rozłożyć nawet na kilka dni wybierając tylko najbardziej "pasujące" wyścigi oraz przywilej, że w każdej chwili można rozpocząć nowy, równoległy "zaciąg".
Aaa, wprowadziłem do starych zasad jedną istotną korektę. Wtedy nie była możliwa, dzisiaj już tak. System 3/9 otwiera pierwsza trafiona gonitwa do skutku czyli zaczynam od płaskiej stawki 28x gdzie x jest dowolnie wybraną jednostką...
Ostatni rekonesans w punkcie to zderzenie się z czymś czego nie rozumiem. Maniek, pytam znajomego, co ty kurcze grasz. Ja gram zawsze swoje numerki, odpowiada. No sorry Gregory.
Ten wpis będę w miarę możliwości uszczegóławiał wraz z tym co mi się przypomni.

Nie będę zagłębiał się w skomplikowane szablony i opiszę najprostszy wariant rozpisu 3/9. W kolorowej grafice wygląda dużo prościej i nawet nie wiem czy w miarę zrozumiale go wyjaśnię.
Warto jednak spróbować o tyle, że jest tani i może się przydać mniej "napalonym" graczom którzy nie stawiają "wszystkiego co się rusza" a czekają jedynie na rzeczy dobrze przeanalizowane i rozłożone na kilka dni, powiedzmy na jeden lub dwa zdarzenia dziennie. I niekoniecznie użyją cały rozpis w wyścigach psów czy koni bo to przecież nie jest obowiązek.
Rozpis 3/9 pod kątem siły zagrania (przyjąłem x jako jednostkę i wypłatę 3/1 czyli nasz kurs 4,00) wygląda tak oto:
Początek to płaskie zagranie do skutku.
Race 1 - 28x, 28x, 28x....(powiedzmy, że weszło :) za trzecim razem.
Race 2 - 21x + 4x(7r) gdzie r = razy - czyli gram za 49x
Race 3 - 15x + 4x(6r) + 4x(6r) + 16x = 64x (to już do kieszeni)
Race 4 - 10x + 4x(5r) + 4x(5r) + 4x(5r) + 16x(3r) = 192x
Race 5 - 6x + 4x(4r) + 4x(4r) + 4x(4r) + 4x(4r) + 16x(6r) = 384x
Race 6 - 3x + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 4x(3r) + 16x(10r) = 640x
Race 7 - 1x + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 4x(2r) + 16x(15r) = 960x
Race 8 - w skrócie 4x(7r) + 16x(21r) = 1344x
Race 9 - 16x(28r) = 1792x
Koszt własny od rozpoczęcia (wejścia do race 2) = 84x, reszta to gra za cudze....
Oczywiście że niebieski wariant pod tytułem wszystko trafiam jest mało prawdopodobny tym niemniej plusy 3,00 zaczynają się przy 4 obojętnych trafieniach (64+192).
W dodatku, jak dobrze idzie, w kluczowych momentach można stawiać w zdarzeniu 2 (konie, psy, tygrysy) w relacji powiedzmy 67%-33% traktując ten drugi jako ubezpieczenie.

Na deser jeden z pierwszych, dzisiejszych rozpisów 5/13. Niech dzielnie walczy.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312901799015741020&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
PiS: 23.50" - Deser był niestrawny ale jutro bedzie lepiej.

cdn
pozdrawiam

niedziela, 15 października 2017

Nowy (stary) projekt

witam

Piątek trzynastego był hazardowo bardzo udany. W sobotę też było niezgorzej choć do zagrania wkradł mi się powtarzalny tak często lapsus. Otóż jak wiadomo staram się w rozpisach 5/13 umieszczać jeden a czasem dwa "roboty" które mają przede wszystkim wejść i konsolidować system. W tym celu z tysięcy możliwości dokładnie analizuję tę jedną jedyną żeby "mucha na typie nie siadała". Wybrałem Anglię, mecz z kursem 1,90 i muszka padła "jak muszka" (0-1). Cóż powiedzieć, chciałem się z wyspiarzami pogodzić - nie dało się...
Iksy chodziły natomiast w sporym rozmiarze (nawet Cypr i Turcja) i dopiero nocna końcówka dała mi się we znaki. Zostały trzy pojedynki (Brazylia, Argentyna, Panama - to liga oczywiście) i wszystkie zakończyły się rezultatem 0-1. Po prostu ręce opadają. Plusy jednakże są ale nadzieje były ciut większe.
Przekonuję się a nawet zmuszam do reaktywowania starej idei. Miałem z tym czekać do emerytury ale kto wie czy dożyję. Siadam zatem do stworzenia czytelnej grafiki czyli takiego szablonu który ma pomóc w optymalizacji automatycznej siły zagrania przy minimalnym czasie na podjęcie decyzji. Na razie nie zdradzę w co się będzie grać ale każdy uważny czytelnik tego bloga z łatwością się domyśli.
Co by nie mówić, Totolotek (Miks) niech zacznie zbierać kasę na wypłaty bo będzie się działo...:)

cdn
pozdrawiam

środa, 11 października 2017

Obłęd

witam

Mam głębokie poczucie, że fakt z którego dzisiaj mogę się podśmiewać u innych wywołuje frustrację. Od dłuższego czasu przekonuje sam siebie o celowości unikania "pewniaków" ale czasem coś mi jednak strzeli do głowy i pewnie z chytrości, do rozpisu 5/13 dostawię niewinne 2P (ako tym razem 1,85). Nie w jakichś tam meczach o "pietruszkę" ale w kluczowych pojedynkach o udział w piłkarskich MŚ. I jakie musi być moje zaskoczenie, kiedy trafiam akurat tak celnie, że obaj moi wybrańcy, Paragwaj i USA, leżą i kwiczą.
O czym to świadczy bo przecież przekrętu nie można w tych wypadkach żadną miarą zakładać. Trudno też założyć, że cały świat bukmacherski i gracze (oni wszak wspólnie ustalają ostateczne prawdopodobieństwo)  to dyletanci i sportowe "leszcze".
Jedyne wytłumaczenie to totalne wyrównanie poziomu rozgrywek a jeśli tak to w piątek kłania się Euro Jackpot w którym moje stałe numerki zawalczą pewnie z jednakowym skutkiem ale za to ze spodziewanym lekko większym ewentualnym zyskiem...:)
Podśmiewam się z tych pewniaków ponieważ kosztowały mnie dwa wysłane kupony. Śmiesznie tanio los się ze mną wobec tego obszedł. Tym bardziej, że na rozpisach bez "czapek" pewnie powalczę o plusy. Mógłbym je fiksować już teraz gdyby nie bramka w 95 minucie...
http://www.livescore.in/match/Io8aGJmb/#match-summary
...czy dwa mecze (1-0 i 0-1) w nieprzemakalnej dotychczas Ugandzie. Ale to jak niedawno pisałem zdarza się i będzie się stale zdarzać.

W USA kończy się bardzo ciekawy sezon w Delaware (21.10).
Wśród dżokejów procentowy prymat (z osób systematycznie obsadzanych) utrzymał...
7Brian Pedroza105272010$677,16026%5754%
...i moim zdaniem, na tym torze, jest niekwestionowanym mistrzem dosiadu. Raz, aż stanęło mi serce kiedy wygrywający już koń potknął się na finiszowej prostej a Brian wyleciał jak z procy tak makabrycznie, że live nie robił powtórki. Na szczęście nic się większego nie stało.
Inny tegoroczny "orzeł" Delaware to niewątpliwie..
18Nik Juarez361057$282,62028%2261%

Wśród trenerów zawiódł Jamie Ness (13% win) którego konie mocno spuściły z tonu.
Ale w sumie jak to w sporcie. Niespodzianki były a statystyka prawie nie drgnęła.

Coś się kończy, coś się zaczyna. Inny tor który lubię obserwować rusza 14 października. Do zobaczenia w Turf Paradise...:)

Piątek, 13 października, godzina 12'40"  (13-piątek, nie polecam:)
Puściłem kupony na takich klimatach...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312861799010945309&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312861799015245420&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

cdn
pozdrawiam

poniedziałek, 9 października 2017

Bonanza

witam

Na początek, dla jasności, tytułowego terminu użyłem w znaczeniu potocznym co się wykłada na boom, szczęście, pomyślność, kopalnia/żyła złota et cetera.
W jak najkrótszych słowach postaram się udowodnić niedowiarkom, że bezdyskusyjną egzemplifikacją "bonanzy" jest Prawo i Sprawiedliwość.
W roku 2001 po słynnej "dziurze Bauca" postkomuniści z SLD zaczęli szybko tracić poparcie (które zawdzięczali wyłącznie fatalnym rządom okrągłostołowych cwaniaków) i skończyli kadencję na oparach.
http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2011/K_117_11.PDF
Wybory 2005 roku zdecydowanie wygrał POPIS i wydawało się że wszystko będzie już z górki. Do momentu kiedy słabsza (procentowo) w tym związku PO zażądała kluczowych resortów siłowych na co nikt rozsądny zgodzić się nie mógł. PIS przygarnął zatem dwie jedynie możliwe wtedy przystawki i zaczął się dwuletni okres prosperity.
Jako że piszę na blogu sportowym nie będę zagłębiał się w sukcesy gospodarcze, polityczne i społeczne a skupię się powiedzmy na piłce nożnej.
Otóż już w 2006 roku awansowaliśmy z grupy 6, do Mistrzostw Świata w Niemczech.
ReprezentacjaPktMWRPBr+Br-+/-
 Anglia251081117512
 Polska241080227918
 Austria151043315123
 Irlandia Północna9102351018-8
 Walia8102261015-5
 Azerbejdżan310037121-20
Zmasowany atak środowisk wstecznych, kolaboracja i zaprzaństwo doprowadziło do upadku rządu i zaczęły się wstydliwe czasy "haratania w gałę". Panowie Tusk ze Schetyną et consortes brylowali na boiskach wyznaczając poziom naszym futbolistom.
W eliminacjach do MŚ-2010 w RPA poszło nam tak:
MiejsceDrużynaMeczePunktyZwyc.Rem.Por.Bramki
1 Słowacja102271222-10
2 Słowenia102062218-4
3 Czechy101644217-6
4 Irlandia Północna101543313-9
5 Polska101132519-14
6 San Marino10000101-47
A do MŚ-2014 w Brazylii tak:
Lp.DrużynaMMeczeBramkiPkt
WRP++/−
1. Anglia10640314+2722
2. Ukraina10631284+2421
3. Czarnogóra104331817+115
4. Polska103431812+613
5. Mołdawia103251217−511
6. San Marino100010154−530
Po drodze były też Mistrzostwa Europy 2012. Jako gospodarz (bez eliminacji) trafiliśmy na najsłabszą grupę i na własnych boiskach zostaliśmy po prostu upokorzeni.
ZespółPktMWRPBr+Br−+/−
 Czechy6320145-1
 Grecja43111330
 Rosja4311153+2
 Polska2302123-1
Po "dobrej zmianie" (2015) pod rządami Prawa i Sprawiedliwości, w lecie 2016 roku doszliśmy w ME we Francji do ćwierćfinału ulegając (niesprawiedliwie) Portugalii w rzutach karnych. Portugalii która zdobyła tytuł Mistrza kontynentu.
A w grupie też nie było źle...
ZespółPktMWRPBr+Br−+/−
 Niemcy7321030+3
 Polska7321020+2
 Irlandia Północna33102220
 Ukraina0300305-5
Wczoraj awansowaliśmy do MŚ w Rosji i jako SZÓSTY zespół na świecie będziemy losowani w grupach z "pierwszego koszyka".
I już pomijając gigantyczne sukcesy gospodarcze, polityczne i społeczne niech zwyczajna piłka odpowie w co nam warto grać.
Sondaże są korzystne a tendencje wzrostowe więc aż strach się bać co niesie przyszłość...:)

cdn
pozdrawiam

sobota, 7 października 2017

Hazard błogosławiony

witam

Przez ostatnie dni tak wiele się wydarzyło, że nawet nie będę się starał żeby to wszystko opisać.
Odszedł mój bardzo bliski kolega, wieloletni wspólnik w interesach i był to dla mnie fakt tak niespodziewany, że myślę o tym bez przerwy i nie umiem się z tym pogodzić. W nawale wszechobecnej politycznej przepychanki, w ogromie światowych kataklizmów, wojen i zwyrodniałego terroryzmu takie z pozoru zwyczajne sprawy każą się na chwilę zatrzymać i po raz kolejny zastanowić nad sensem ziemskiej egzystencji.

W hazardzie po staremu. Jak to się mówi z "bukami" od dłuższego czasu "jestem po jednych pieniądzach". Typowa matematyczna funkcja okresowa nie dająca się wybić ponad pewne poziomy. Przyznam, że taka przepychanka coraz bardziej zniechęca mnie do gry. I wiem, że taki stan rzeczy to wyłącznie moja wina.
Najlepszym dowodem na powyższą tezę jest blog w którym się produkuję bo prócz wartości pamiętnikarskiej posiada on istotny walor analityczny. Wystarczy porównać jak zajmowałem się meczami piłkarskimi i każdym innym zdarzeniem sportowym który wsadzałem do gry kilka lat temu i amatorką którą uprawiam obecnie. Niebo a Ziemia.
Inna sprawa, że hazard też się zmienił a ogólna gangrena z "niedołożeniem starań" mówiąc enigmatycznie, być może daleko bardziej naruszyłaby mi grubość przysłowiowego portfela.
Ok, tak więc bawię się w te swoje remisy i coraz bardziej upraszczam sposoby ich wynajdywania. Bo przecież dobrze wiem, że przyjmując podział punktów jako 33% (takie staram się wybierać) - złożenie 13 prawidłowych pozycji na jednym kuponie to przypadek jak 1 do 1.600.000.
I często się zżymam, i co i rusz się wściekam, że po doskonałym początku 5/5 niemal cała reszta omyka się jedną bramką, karnym w ostatniej minucie czy "błędem" sędziego ale tak właśnie musi być i tak to właśnie stale będzie.
Przy okazji upadł mit, że ktoś oto uaktywnia niefart kiedy wcześniej publikuje wysłane rozpisy. Tak czy siak sprawa wygląda podobnie i kilkanaście kolejnych zagrań jest tego znakomitym potwierdzeniem.
Na koniec odcinka powinienem powrócić do tytułu.
Hazard czyli te zło wcielone ma w moim wypadku znaczenie zbawienne. I być może dlatego ta zabawa trwa w nieskończoność.
W połowie lat 70 ubiegłego wieku, kiedy z geodezyjnej firmy w której pracowałem większość moich znajomych wyjeżdżała na lukratywne kontrakty do Iraku, mnie w Polsce zatrzymał Służewiec. Nie wyobrażałem sobie świata bez środy, soboty i niedzieli pośród ścigających się koni.
Abeba i inne drobnoustroje zdziesiątkowała w krótkim czasie grono podróżników a ja wciąż piszę.
Koń potęgą jest i basta.

Jeden z nocnych rozpisów na dobry początek...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312801799012305057&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

PiS: 23'55"
Tradycyjnie końcówka słaba ale dobrego humoru szczególnie pozbawił mnie żużel. A niech go dunder świśnie....:)

cdn
pozdrawiam