piątek, 17 lutego 2017

W drodze do meritum

witam

Od wczoraj spotęgowało się nagle wiele spraw i prawdę mówiąc nie ma czasu żeby się w tyłek podrapać. Telefon za telefonem uruchamia wciąż inne pokłady pamięci i że ja się w tym wszystkim jakoś jeszcze nie gubię to znak, że szare komórki w miarę funkcjonują. Ale mówiąc szczerze do niektórych przypadków mam coraz mniejsze przekonanie i coraz mniej zapału a angażowanie się w nie za friko przestaje mnie bawić.
Ok, hazard w tym tygodniu był w mocnej ofensywie i ciekawe czy zainwestowany worek sałaty zechce się choćby zwrócić. W nocy ale również przed chwila poszły nowe rozpisy i jest tego już razem tyle, że wzajemnych między nimi powiązań i gradacji ważności poszczególnych pojedynków nie jestem w stanie odtworzyć. Kosztowałoby to zbyt dużo straconych chwil a na to mnie nie stać. Samo sedno wyskoczy dzisiaj, jutro i w niedzielę na licznikach Milenium, STS i w Miksie....
RB 240/2400

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz