środa, 15 lutego 2017

Obiecanki - cacanki

witam

Od dawna obiecuję sobie, że po przebudzeniu nie odpalę komputera i wezmę się za uzupełnianie osobistych zaległości w papierach, w rozgrzebanych sprawach różnych lub chociaż w ogarnięciu kawalerskiego bałaganu. Nic z tych rzeczy. Hazard ostatnio tak mnie pochłania aż budzi to przerażenie. Tak więc dwie godzinki nowych analiz, kilkanaście kuponów a teraz już skoki narciarskie na żywo z Korei, biathlon kobiet na MŚ, obiad, drzemka i wieczorem Turf Paradise. Straszne.
Rozpisy puściłem w Milenium a stamtąd (pytałem na czacie) nie ma możliwości zeskanowania na blog. A poszło dość grubo.
RB 236/2400

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz