Z przyjemnością oglądałem wczorajszy mecz Ajaksu z Legią (1-0). Nasi zagrali bardzo poprawnie i w moim odczuciu brakowało tylko łutu szczęścia. Trener stanął na wysokości zadania i wyciągnął z drużyny ile się da co przyjmuję z satysfakcją. Teraz będzie tylko lepiej. Mistrzostwo Polski bez porażki do końca rozgrywek, dobre losowanie w LM 2017/2018 i stawiamy poprzeczkę o dwa stopnie wyżej....
W hazardzie katastrofa. Nie umiem powiedzieć czy się jeszcze obronię w tym tygodniu co przecież jest stale możliwe lecz będzie z pewnością trudne. No ale cóż ja mogę ?
Nie trafić remisu, żadna to ujma, tyle że zaczęło się to tak.
Mecz w Egipcie, Tauta v Smouha. Grałem remis (60% kuponów) kiedy na godzinę przed meczem notowania na away win spadły dramatycznie:
http://www.nowgoal.com/1x2/1359399.htm
Jak za starych lat postąpiłem najbardziej racjonalnie. Następne kupony zagrałem po doskonałym jeszcze kursie aw = 2,30 w pewniaku. Ciut za grubo. Wynik 2-0 dla gospodarzy był zatem oczywistą nauczką, że różnice kursów i owczy pęd za mądrością i wiedzą ogólną już nie jest najlepszą przesłanką. Zbyt często zdarza się odwrotny sztos, że tak powiem.
Dalej też było śmiesznie. Pięć pojedynków w Salwadorze, 4 remisy ale oczywiście nie mój....
Zagrałem kilkanaście kolejnych kuponów póki co akcentując remis w Ugandzie.
UPL | 02/24 14:00 | Express FC | 3.28 | 3.00 | 2.09 | 27.28% | 29.88% | 42.84% | 89.51% | Vipers | |
3.27 | 3.00 | 2.09 | 27.40% | 29.85% | 42.75% | 89.50% |
PiS: 14'50"
Zastanawiam się czy do rozłącznych rozpisów z ubezpieczeniem (dwa kupony) nie brać 4 meczów 1X.
Przy trzech szansa na podpisanie całej trójki to 25%, przy czterech trójka podpisze się w 50 procentach ale dochodzi czynnik w którym jednej z pozycji na przykład się nie trafia. To może mieć ręce i nogi....
Zły jestem bo miałem zapisane dwa pojedynki w rosyjskim pucharze (Tambov i Ural). Oba weszły a nie zabrałem się z żadnym. (za dużo było innych możliwości, niestety)
Result: 16'00"
Express v Vipers 0-0
ale na przykład wszystkie trzy przestrzelone 1X (to nieprawdopodobne, trzy razy 0-1). Na szczęście nie we wszystkich rozpisach miałem tych dziadów.....
No tak, ale to moja wina, że wybrałem akurat takie mecze (około 1,90-3,20-3,60) gdzie przychodzą same fuksy ( między innymi URA v Proline w Ugandzie). Trudno.
Z drugiej strony, tak jak to teraz oglądam, aż się chce wrzeszczeć ze złości na ilu kuponach stoi ta nędzna trójka.
PiS: 17'50" - Ugh, postanowiłem. Przestaje grać ubezpieczenia. Same X i ewentualnie "czapki" (1,2,3) jako roboty. Żadnych rozłącznych podpórek 1X lub X2. Dość....
Nie z uwagi, że to jest niekorzystne matematycznie ale z powodu, że trzeba to umieć trafiać.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz