piątek, 24 lutego 2017

Ratuj się kto może...

witam

Z przyjemnością oglądałem wczorajszy mecz Ajaksu z Legią (1-0). Nasi zagrali bardzo poprawnie i w moim odczuciu brakowało tylko łutu szczęścia. Trener stanął na wysokości zadania i wyciągnął z drużyny ile się da co przyjmuję z satysfakcją. Teraz będzie tylko lepiej. Mistrzostwo Polski bez porażki do końca rozgrywek, dobre losowanie w LM 2017/2018 i stawiamy poprzeczkę o dwa stopnie wyżej....

W hazardzie katastrofa. Nie umiem powiedzieć czy się jeszcze obronię w tym tygodniu co przecież jest stale możliwe lecz będzie z pewnością trudne. No ale cóż ja mogę ?
Nie trafić remisu, żadna to ujma, tyle że zaczęło się to tak.
Mecz w Egipcie, Tauta v Smouha. Grałem remis (60% kuponów) kiedy na godzinę przed meczem notowania na away win spadły dramatycznie:
http://www.nowgoal.com/1x2/1359399.htm
Jak za starych lat postąpiłem najbardziej racjonalnie. Następne kupony zagrałem po doskonałym jeszcze kursie aw = 2,30 w pewniaku. Ciut za grubo. Wynik 2-0 dla gospodarzy był zatem oczywistą nauczką, że różnice kursów i owczy pęd za mądrością i wiedzą ogólną już nie jest najlepszą przesłanką. Zbyt często zdarza się odwrotny sztos, że tak powiem.
Dalej też było śmiesznie. Pięć pojedynków w Salwadorze, 4 remisy ale oczywiście nie mój....

Zagrałem kilkanaście kolejnych kuponów póki co akcentując remis w Ugandzie.
UPL02/24 14:00Express FC3.283.002.0927.28%29.88%42.84%89.51%Vipers
3.273.002.0927.40%29.85%42.75%89.50%

PiS: 14'50"
Zastanawiam się czy do rozłącznych rozpisów z ubezpieczeniem (dwa kupony) nie brać 4 meczów 1X.
Przy trzech szansa na podpisanie całej trójki to 25%, przy czterech trójka podpisze się w 50 procentach ale dochodzi czynnik w którym jednej z pozycji na przykład się nie trafia. To może mieć ręce i nogi....
Zły jestem bo miałem zapisane dwa pojedynki w rosyjskim pucharze (Tambov i Ural). Oba weszły a nie zabrałem się z żadnym. (za dużo było innych możliwości, niestety)

Result: 16'00"
Express v Vipers 0-0
ale na przykład wszystkie trzy przestrzelone 1X (to nieprawdopodobne, trzy razy 0-1). Na szczęście nie we wszystkich rozpisach miałem tych dziadów.....
No tak, ale to moja wina, że wybrałem akurat takie mecze (około 1,90-3,20-3,60) gdzie przychodzą same fuksy ( między innymi URA v Proline w Ugandzie). Trudno.
Z drugiej strony, tak jak to teraz oglądam, aż się chce wrzeszczeć ze złości na ilu kuponach stoi ta nędzna trójka.
PiS: 17'50" - Ugh, postanowiłem. Przestaje grać ubezpieczenia. Same X i ewentualnie "czapki" (1,2,3) jako roboty. Żadnych rozłącznych podpórek 1X lub X2. Dość....
Nie z uwagi, że to jest niekorzystne matematycznie ale z powodu, że trzeba to umieć trafiać.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz