czwartek, 10 września 2015

Nie ma zmiłuj

witam

Za błędy i niekonsekwencję płaci się od ręki. Znaczy się w hazardzie bo na przykład w polityce zupełnie za nic się nie odpowiada.
Tak więc dostałem po łapach. Jeden mecz w nocy ze słynnych kuponów to nieodpowiedzialna próba z krajem w którym remisy padają bez szaleństw, ale przede wszystkim z krajem spoza listy X-boom. I to była niekonsekwencja.
Co prawda pozycja 25% czyli znajdująca się na co czwartym rozpisie ale i tak boli. Zwłaszcza, że gdybym zapuścił sondaż z pytaniem kogo ja tam w nocy obstawiam to 99% czytelników tego bloga napisałoby, ze to pojedynek w Argentynie. Nie miałem... i to był błąd...

Wczorajsze 4-te miejsce Wasyla, tak brzemienne w skutki, sprawia że opuścił mnie entuzjazm co do kolarskiego ścigania. Może to i dobrze ponieważ dzisiejszy etap nie nadaje się do konstruowania skutecznych prognoz.
http://www.steephill.tv/players/profile/?race=vuelta-a-espana&stage=18&year=2015&src=http://www.steephill.tv/2015/vuelta-a-espana/profile-18.jpg
Cały czas jednak wierzę, że teraz to się dopiero zacznie.
Astana (Aru, Landa, SS Sanchez), Movistar (Quintana, Valverde, Visconti), Katiusza (Rodriguez, Moreno) i Tinkoff (Majka, Poljański) zrobią piekło, żeby zgubić biednego Toma Dumoulin.

PiS: 11'30"
Przyparty do muru próbowałbym Valverde (16,00)

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz