czwartek, 26 maja 2011

W co grać ?

witam




Jak widać powyżej jestem trochę zmarnowany. Operacja kosztowała mnie 5 kilogramów bo to jednak i kilka dni totalnego wyczyszczenia, później ścisłej diety i co by nie mówić stresu.
Zatem czekolada od czasu do czasu i to z advocatem stawia mnie na nogi a już napewno poprawia samopoczucie.
Grać ostatnio nie bardzo mam w co i chyba, jak amerykański BOR dopuści mnie do bukmachera :) bo te wszystkie niedogodności z wizytą Obamy to oczywiście koło mojej chałupy, to walnę mocno speedway w GP Czech w sobotę.
Trzeba również wprowadzić działkę pt lekkaatletyka i sprawdzić się na tym polu.
Rozważam też powrót na Służewiec bo ceny wszystkiego gigantycznie rosną i należy podrasować budżet domowy. A tam przecież najłatwiej :)

pozdrawiam

1 komentarz: