piątek, 6 maja 2011

Giro

witam

Koniec końców, zapadła decyzja, że w szpitalu rozłożę się dopiero w przyszłym tygodniu więc ten stan oczekiwania, tak dla mnie trudny, rzekłbym depresyjny, ciągle się wydłuża. Nic to jak mawiał „Pan Michał”. Nic to.... :)

Żal tylko „Giro” - moich kluczowych w rocznym rozliczeniu zawodów, które bukmachersko mocno ominę. Wyścig rusza 7.05 i będę musiał szybko wracać do zdrowia po operacji, żeby się załapać na góry i końcowe rozstrzygnięcia. Spróbuję jeszcze przed startem opisać moje przewidywania co do Contadora, Nibalego i może Kreuzingera oraz pojedynków sprinterskich Cavendisha z Farrarem.
http://www.steephill.tv/giro-d-italia/
http://www.cqranking.com/men/asp/gen/start.asp
http://www.cyclingnews.com/
Żal mi też kibiców. Władza POzamykala stadiony (na razie 2, ale sprawa jest rozwojowa). Teraz POlicja przystąpi do rutynowych działań i o 6 rano wielu wiernych wyborców tejże, mocno się zadziwi.

Tymczasem w dzisiejszym totogol:
Moenchengladbach v Freiburg
Wiele musiałoby się wydarzyć, żeby gospodarze uratowali się przed spadkiem ale nadzieja umiera ostatnia. Co by nie mówić, Freiburg pozwoli na przedłużenie marzeń bo miejsce ma bezpieczne i nie będzie burakiem jak ten nasz.... :)
Zwyczajowo lubią sobie trochę postrzelać (no może nie tak jak POlicja z gładkiej lufy) między sobą więc 3/1 i pochodne byłoby najciekawsze.
Frankfurt v Koln
Gościom wystarcza remis do pozostania w lidze i na to się nastawię, tym bardziej, że końcówkę sezonu mają znacznie lepszą od kolegów z Frankfurtu. Założenie 1/1 z odchyleniem na obie strony będzie chyba najwłaściwsze.
Nurnberg v Hoffenheim
Tutaj nie będzie łatwo. Dla obu drużyn mecz o przysłowiową pietruszkę przy dużo lepszej dyspozycji gospodarzy ale przy h2h dla gości którzy jednak IMHO nie strzelą więcej niż jedną bramkę. 01/0 1/1 i starczy ?
Stuttgart v Hannover
Remis się wykłada i przyjmę 1/1 jako założenie z odchyleniem na bardziej potrzebujących punktów gospodarzy.
Bremen v Dortmund
Przydały by się 3 punkty gospodarzom a goście mają już wszystko gdzieś i są myślami pewnie na wakacjach. 1/0 2/1
Genk v Anderlecht
Mecz może nawet o mistrzostwo zwłaszcza dla gospodarzy. Końcówkę sezonu mają doskonałą, ale h2h z Anderlechtem wybitnie niekorzystne. Myślę, że coś się tutaj wydarzy w rodzaju 0/2 czyli wyniku który był najbardziej popularny między nimi.

PiS: 20.05
Na skutek negocjacji :) ze wspólnikami w tym bólu (!!) pt. gra w totogol  nastąpiły drobne modyfikację ze szczególnym uwzględnieniem zwycięstwa Frankfurtu.
No cóż, c'est la vie.

a w TV przed którą się nieustannie bronię i przełączam kanały żeby ominąć bełkot i manipulację, nieopatrznie trafiłem na program zdrowotny z którego już teraz wiem, że około 4000 pacjentów rocznie umiera na skutek szpitalnych zakarzeń. No bajka, po prostu bajka. Umieją wrzucić coś optymistycznego w najlepszym dla mnie momencie.
pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Jestem z Tobą.
    A tu dedykacja:
    Dałeś mi Panie zbroję
    Dawny kuł płatnerz ją
    W wielu pogięta bojach
    Wielu ochrzczona krwią
    W wykutej dla giganta
    Potykam się co krok
    Bo jak sumienia szantaż
    Uciska lewy bok

    Lecz choć zaginął hełm i miecz
    Dla ciała żadna w niej ostoja
    To przecież w końcu ważna rzecz
    Zbroja

    Magicznych na niej rytów
    Dziś nie odczyta nikt
    Ale wykuta z mitów
    I wieczna jest jak mit
    Do ciała mi przywarła
    Przeszkadza żyć i spać
    A tłum się cieszy z karła
    Co chce giganta grać

    Lecz choć zaginął hełm i miecz
    Dla ciała żadna w niej ostoja
    To przecież w końcu ważna rzecz
    Zbroja

    A taka w niej powaga
    Dawno zaschniętej krwi
    Że czuję jak wymaga
    I każe rosnąć mi
    Być może nadaremnie
    Lecz stanę w niej za stu
    Zdejmij ją Panie ze mnie
    Jeśli umrę podczas snu

    Bo choć zaginął hełm i miecz
    Dla ciała żadna w niej ostoja
    To przecież życia warta rzecz
    Zbroja

    Wrzasnęli hasło wojna
    Zbudzili hufce hord
    Zgwałcona noc spokojna
    Ogląda pierwszy mord
    Goreją świeże rany
    Hańbiona płonie twarz
    Lecz nam do obrony dany
    Pamięci pancerz nasz

    Więc choć za ciosem pada cios
    I wróg posiłki śle w konwojach
    Nas przed upadkiem chroni wciąż
    Zbroja

    Wywlekli pudła z blachy
    Natkali kul do luf
    I straszą sami w strachu
    Strzelają do ciał i słów
    Zabrońcie żyć wystrzałem
    Niech zatryumfuje gwałt
    Nad każdym wzejdzie ciałem
    Pamięci żywej kształt

    Choć słońce skrył bojowy gaz
    I żołdak pławi się w rozbojach
    Wciąż przed upadkiem chroni nas
    Zbroja

    Wytresowali świnie
    Kupili sobie psy
    I w pustych słów świątyni
    Stawiają ołtarz krwi
    Zawodzi przed bałwanem
    Półślepy kapłan łgarz
    I każdym nowym zdaniem
    Hartuje pancerz nasz

    Choć krwią zachłysnął się nasz czas
    Choć myśli toną w paranojach
    Jak zawsze chronić będzie nas
    Zbroja
    http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/z/zbroja.php

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki insider za tę kultową pomoc.
    Z Jackiem Kaczmarskim to wogóle cała opowieść z cyklu "My life" którą miałem kontynuować ale jakoś się, z braku czasu nie składa.
    W zamierzchłych czasach, kiedy na Śródmieściu zbierała się banda "kiboli" :) jakby to teraz ujął TVN24 i inne rządowe włazidupy, kiedy przed akcją rozlepiania plakatów uczyłem się granego na gitarze przez jednego z kolegów "Na stos" a ze szpuli "Tonnette" :) leciały najnowsze, zdobyte z wielkim poświęceniem kawałki Jacka Kaczmarskiego - wtedy to, czołowy wówczas działacz opozycji powiedział mi, daj spokój. Jak chcesz to zaprosimy Kaczmarskiego i zorganizujemy recital. Kurcze, u mnie :)
    Takie to są wspomnienia.
    Ja, niestety wtedy jeszcze pijak i babiarz a w dodatku hazardzista miałem inne priorytety, niestety.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń