witam
O każdym da się powiedzieć coś dobrego, w wyjątkowo zafajdanym życiu znaleźć choćby jeden pozytywny element i tak przy całej niechęci do komunistycznych przywódców, nawet we wstrętnej PZPR, za Ochaba (po śmierci Stalina i Bieruta) przeprowadzona była amnestia więźniów politycznych, Gomułka zrobił coś o czym wie każde dziecko a czego nie napiszę, Gierek otworzył nam oczy na Zachód, za Kani zaś ukonstytuowała się NSZZ "Solidarność" (data założenia 17.09.1980).
Oczywiście całą powyższą menażerię łącznie z kilkoma aktualnymi, najbardziej "zasłużonymi" aparatczykami Koalicji najchętniej wysłałbym pierwszą klasą gdzieś na Madagaskar, ale bez urazy.
Podjąłem ten temat ponieważ zapytał mnie ostatnio znajomy z warszawskiego Wilanowa (głównego bastionu władzy) dlaczego nie głosuję na Platformę i nie popieram Koalicji Obywatelskiej. Odpowiedziałem krótko, bo ich nie lubię.
Ale za co ich właściwie nie lubisz, dopytywał się nieustępliwie.
No tak, sytuacja bez wyjścia, trzeba było stanąć na wysokości zadania i choć z pamięcią pewnie już mi nie po drodze, wyłuszczyć co następuje:
Za Magdalenkę i dogadanie się z komuchami (vide Czarzasty) co dzisiaj widać jak na dłoni, za "Nocną Zmianę", za Unię Wolności, Unię Demokratyczną, ROAD i kolejne partie (teraz 13 grudnia) pod których szyldem działali ludzie z jednego środowiska, za podzielenie Polaków i wprowadzenie do debaty publicznej i ulicznej języka spod budki z piwem, wulgarnego nie do pomyślenia, za hipokryzję jakiej świat do tej pory nie widział, za jawne kłamstwa wyborcze (dwa razy obiecasz) służące jedynie do omamienia elektoratu, za wywyższanie się zwykłych matołków jakby pozjadali wszystkie rozumy, za pogardę dla innych, za zbytnią usłużność i uległość względem Niemiec i Brukseli, za "reset" z Rosją, za brak żarliwego patriotyzmu wobec własnej Ojczyzny, za niszczenie pamięci narodowej i historii jej Bohaterów, za obłudę, za prymitywizm, za nieumiejętność rządzenia, za obłędną chęć nieludzkiej zemsty na politycznych konkurentach, za łamanie podstawowych praw ogólnoludzkich, Ustaw i Konstytucji, za brak poszanowania dla Prezydenta RP, za wyprzedaż polskiego majątku, likwidację mediów i kluczowych firm, za zaniechania budowy strategicznych inwestycji, za łapówkarstwo, interesowność, infantylną głupotę, za nagminne podnoszenie podatków i nakładanie nowych danin, za totalną porażkę z płatnikami VAT, za niszczenie kościoła i prześladowanie jego wyznawców a przede wszystkim za fałszerstwo w żywe oczy o przyczynach Katastrofy Smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.
Już kilka minut po rozbiciu się samolotu do Warszawy poszedł ruski przekaz (ustami naszych orłów), że winni są piloci co było informacją dla debili. Nikt, dosłownie nikt nie miał prawa oceniać tej tragedii od ręki.
Zwłaszcza, że sprawa jest jasna i oczywista. Do stwierdzenia faktu wybuchów na pokładzie nie potrzeba żadnych obliczeń, czarnych skrzynek, wraku czy badania na okoliczność pozostałości trotylu czy też innego niszczącego materiału. Dla mnie i dla każdego myślącego i chcącego poznać prawdę człowieka wystarczający jest fakt że znaleziono ponad 60.000 szczątków (także dużo przed "pancerną brzozą), że ciała były pozbawione ubrań a fotele tapicerki co przy zwykłym upadku samolotu jest niemożliwe, że różne powybuchowe szczątki zalegały na powierzchni kilku kilometrów kwadratowych, że były wówczas relacje świadków.
Ale meldunek został jasno zdefiniowany. Ruscy nie mogli tego zrobić (czego nie przesądzam) bo to wszak dobrzy ludzie są. Tyle tylko, że przedstawiona narracja kupy się nie trzyma. To tak jakby gościu wypadł z 10 piętra przez okno z poderżniętym gardłem, kulami w głowie i w sercu a szanowna komisja orzekłaby, że to samobójstwo. I pelikany by to łyknęły a jakże...
Oczywiście całą powyższą menażerię łącznie z kilkoma aktualnymi, najbardziej "zasłużonymi" aparatczykami Koalicji najchętniej wysłałbym pierwszą klasą gdzieś na Madagaskar, ale bez urazy.
Podjąłem ten temat ponieważ zapytał mnie ostatnio znajomy z warszawskiego Wilanowa (głównego bastionu władzy) dlaczego nie głosuję na Platformę i nie popieram Koalicji Obywatelskiej. Odpowiedziałem krótko, bo ich nie lubię.
Ale za co ich właściwie nie lubisz, dopytywał się nieustępliwie.
No tak, sytuacja bez wyjścia, trzeba było stanąć na wysokości zadania i choć z pamięcią pewnie już mi nie po drodze, wyłuszczyć co następuje:
Za Magdalenkę i dogadanie się z komuchami (vide Czarzasty) co dzisiaj widać jak na dłoni, za "Nocną Zmianę", za Unię Wolności, Unię Demokratyczną, ROAD i kolejne partie (teraz 13 grudnia) pod których szyldem działali ludzie z jednego środowiska, za podzielenie Polaków i wprowadzenie do debaty publicznej i ulicznej języka spod budki z piwem, wulgarnego nie do pomyślenia, za hipokryzję jakiej świat do tej pory nie widział, za jawne kłamstwa wyborcze (dwa razy obiecasz) służące jedynie do omamienia elektoratu, za wywyższanie się zwykłych matołków jakby pozjadali wszystkie rozumy, za pogardę dla innych, za zbytnią usłużność i uległość względem Niemiec i Brukseli, za "reset" z Rosją, za brak żarliwego patriotyzmu wobec własnej Ojczyzny, za niszczenie pamięci narodowej i historii jej Bohaterów, za obłudę, za prymitywizm, za nieumiejętność rządzenia, za obłędną chęć nieludzkiej zemsty na politycznych konkurentach, za łamanie podstawowych praw ogólnoludzkich, Ustaw i Konstytucji, za brak poszanowania dla Prezydenta RP, za wyprzedaż polskiego majątku, likwidację mediów i kluczowych firm, za zaniechania budowy strategicznych inwestycji, za łapówkarstwo, interesowność, infantylną głupotę, za nagminne podnoszenie podatków i nakładanie nowych danin, za totalną porażkę z płatnikami VAT, za niszczenie kościoła i prześladowanie jego wyznawców a przede wszystkim za fałszerstwo w żywe oczy o przyczynach Katastrofy Smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.
Już kilka minut po rozbiciu się samolotu do Warszawy poszedł ruski przekaz (ustami naszych orłów), że winni są piloci co było informacją dla debili. Nikt, dosłownie nikt nie miał prawa oceniać tej tragedii od ręki.
Zwłaszcza, że sprawa jest jasna i oczywista. Do stwierdzenia faktu wybuchów na pokładzie nie potrzeba żadnych obliczeń, czarnych skrzynek, wraku czy badania na okoliczność pozostałości trotylu czy też innego niszczącego materiału. Dla mnie i dla każdego myślącego i chcącego poznać prawdę człowieka wystarczający jest fakt że znaleziono ponad 60.000 szczątków (także dużo przed "pancerną brzozą), że ciała były pozbawione ubrań a fotele tapicerki co przy zwykłym upadku samolotu jest niemożliwe, że różne powybuchowe szczątki zalegały na powierzchni kilku kilometrów kwadratowych, że były wówczas relacje świadków.
Ale meldunek został jasno zdefiniowany. Ruscy nie mogli tego zrobić (czego nie przesądzam) bo to wszak dobrzy ludzie są. Tyle tylko, że przedstawiona narracja kupy się nie trzyma. To tak jakby gościu wypadł z 10 piętra przez okno z poderżniętym gardłem, kulami w głowie i w sercu a szanowna komisja orzekłaby, że to samobójstwo. I pelikany by to łyknęły a jakże...
Hazardowo, z ostrą jazdą czekam do czwartku ale mógłbym tym razem sam siebie zapytać, dlaczego.
Dlaczego postawiłem lekko, żeby coś się działo, Petrę Martic (notowanie 2,80) z Naomi Osaką.
Mam rację, nie mam, nieważne. Byle być sobą...
Dlaczego postawiłem lekko, żeby coś się działo, Petrę Martic (notowanie 2,80) z Naomi Osaką.
Mam rację, nie mam, nieważne. Byle być sobą...
cdn
pozdrawiam
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz