witam
Po południu czekałem na Monmore Green ale się nie doczekałem. I kiedy na wieczór STS wystawił kursy na Doncaster byłem lekko zniesmaczony. To nie jest tor który tygrysy lubią najbardziej więc przy braku przekonania postanowiłem za bardzo się nie sprężać. Do zagrania wpuściłem mojego bratanka który przyjechał pomóc mi w drobnych sprawach technicznych. Będziemy wspólnie zbierać nasze przysłowiowe, miesięczne 500+
Zaczęło się fatalnie. Pierwsze pięć kuponów (choć wygrane) wyszło z dwoma błędami ponieważ z szybkości stawiania pomyliłem race 6 z race 7 i zamiast away, home wstawiłem do rozpisów home, away. No nic, zdarza się w najlepszej rodzinie, choć nie powinno. Parę złotych przez to przepadło ale na szczęście kolejne zagrania postawiłem już prawidłowo to znaczy według typów.
Summa summarum zebrał się niezły "klopsik" a najbardziej spodobał mi się taki oto z rekordowym zyskiem 101/1. Będę musiał na ten tor zwrócić baczniejszą uwagę...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=312092099012867721&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
Ok, jutro nie mam ukrytych remisów więc fruktów pewnie nie będzie. No chyba że zamiast 6/12 postawię odważne 7/13 lub nawet 8/13 ale to chyba byłaby przesada.
WTOREK, 21'33"
Wyjątkowo gówniany dzień na wszystkich trzech psich torach. Jak się przegrywa kilka pojedynków o 0,01 sek. (sh) to znaczy, że był najwyższy czas na lekką korektę...
ŚRODA, 23'42"
Dobre tory, duże nadzieje ale drugi dzień na minusie. Grałem 17 pojedynków, wynik 10-7 a to zdecydowanie za mało do osiągnięcia zysków. Mimo wszystko za duży down. No cóż, odrobi się....
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz