piątek, 5 maja 2017

Giro d'Italia 2017

witam

Dzisiaj po południu wystartuje kolarski wyścig który przez całe lata darzyłem wielkim sentymentem. Po części z powodu faktycznego miejsca urodzenia (Włochy - co prawda tylko podwarszawska dzielnica) gdzie zamieszkali dziadkowie po kądzieli po tym jak Niemcy w czasie IIWŚ spalili im chałupę na Woli, a po części z faktu, że oto miejscowa "la strada", wówczas jeszcze żwirowa, była świadkiem wypadku na rowerze "Bobo" kilkuletniego cyklisty. Przygód sprzed 55 lat w zasadzie się nie pamięta, tę jednak mam w oczach jakby wydarzyła się wczoraj bo co by nie mówić kraksa była makabryczna. Babcia zajodynowała mnie od stóp do głowy a kawałki kamyczków wydłubywałem z obolałego ciała przez kilka dni....:)
Tak więc do Giro d'Italia przygotowywałem się rok rocznie bardzo sumiennie. Na początek tworzyłem sobie listę moich faworytów w kolejności i dotyczyło to różnych klasyfikacji. Następnie konfrontowałem sprawę z notowaniami zagranicznych bukmacherów i wprowadzałem korekty. W tym wyścigu moim guru były kursy ze Sportingbet (wcześniej z Mr.bookmaker) bo przecież nie czuję się na siłach walczyć samotnie z całym światem w kwestii wiedzy o temacie.
W tym roku konfrontacji kursów nie będzie. Do Sportingbet nie idzie się dostać i obejrzeć strony żadnym sposobem. Zostały jedynie popłuczyny czyli coś co pewnie jest wiarygodne ale nie wiem czy zbytnio aktualne o czym też mówi ich info.
http://odds.bestbetting.com/cycling/giro-d'italia/

Ok, pogodziłem się z faktem że w takich okolicznościach przyrody grać się nie da. STS, Miks i reszta wystawia notowania do których trudno mi się odnieść. I trudno stawiać "sałatę" w całkowite ciemno.
A miałem grać Gavirię (3,20)
http://www.steephill.tv/giro-d-italia/
https://rowery.org/
http://www.cqranking.com/men/asp/gen/start.asp

W piłce mam przerwę. Nie gram rozpisów zupełnie a od niedawna stawiam lekko tylko single. Remisy.
Nigdy nie byłem tego entuzjastą ale zacząłem przymiarkę do progresji stawek 3,3,4,6 (można podstawiać dowolny mnożnik - u mnie 10) i tak dalej (z kursem około 3,00) a wyniki to jak na razie 0, 1, 2, 0... gdzie (0) oznacza że rzecz się sprawdziła...
Następny ruch to mecz do wyboru:
Uganda, Onduparaka v Ekspress X 2,80  (result 2-1) druga bramka dla gospodarzy w 95 minucie
Francja, Auxerre v Troyes X 2,90

Kto wie czy jutro nie skusi mnie Toto-gol (zestaw 3) i kumulacja 1 stopnia 385K. Mam już ciekawe na to pomysły...:)
pozdrużyny0:00:10:20:+1:01:11:21:+2:02:12:22:++:0+:1+:2+:+
1DORTMUND-HOFFENHEIM5.34.92.20.410.516.54.71.69.714.34.20.75.013.35.21.5
2EINTRACHT FR.-WOLFSBURG7.18.72.30.612.518.68.22.17.312.75.31.41.86.53.31.6
3HERTHA-RB LIPSK5.410.67.31.28.522.213.73.34.08.86.11.22.22.51.31.7
4HAMBURGER SV-MAINZ7.48.03.20.512.120.08.81.86.916.94.11.22.03.91.81.5
5BOURNEMOUTH-STOKE6.911.43.20.612.820.25.71.510.111.12.91.04.84.81.61.5
6SWANSEA-EVERTON5.77.55.11.110.125.712.92.33.711.65.01.51.63.11.21.7

Result: 17'30"
Nad typami z mojego okienka muszą odbywać się jakieś niecne obrzędy. To nie może być przypadek, że w Ugandzie, Onduparaka strzela przeciwnikom zwycięskiego gola w 95 minucie......
Z siłami nieczystymi wygrać nie sposób tak więc trzeba przejść nad nimi do porządku dziennego.

Tabelka zauktualizowana w sobotę o godzinie 11'30". Muszę się zabrać za wypełnianie kuponów ponieważ wysyłać swoje wypociny można tylko do 15'29"
pozdrużyny0:00:10:20:+1:01:11:21:+2:02:12:22:++:0+:1+:2+:+
1DORTMUND-HOFFENHEIM4.33.41.60.47.212.03.91.210.516.45.71.16.817.55.72.2
2EINTRACHT FR.-WOLFSBURG5.48.83.20.910.320.29.12.57.114.55.91.12.15.42.01.5
3HERTHA-RB LIPSK5.57.15.51.39.221.914.94.04.710.47.01.41.63.01.11.5
4HAMBURGER SV-MAINZ5.15.02.40.610.916.98.72.37.721.15.91.72.25.81.81.8
5BOURNEMOUTH-STOKE6.96.62.20.714.717.95.01.611.614.84.10.94.94.61.71.7
6SWANSEA-EVERTON5.76.44.51.310.520.613.83.84.313.85.61.81.72.91.61.6

Sobota, 6 maja, godzina 15'50"
No i nie zagrałem Toto-gola.
Podbijająca rynek firma o wszechświatowym wymiarze...https://www.totolotek.pl/ - była (ulica Wspólna w Warszawie) zamknięta na cztery spusty. Raczyłem czekać pół godziny i nie zaznałem żadnej informacji, wywieszonej kartki czy rozpuszczonych wici. Nic, zero, nul.
Ekipa zapewne udała się na marsz wolności, żeby było jak było (w przypadku buków to akurat nieco dziwi).
Na marsz, a w zasadzie luźny pochód który rozpoczął swoją wędrówkę od Placu Dzierżyńskiego w "okrągłą" 76 rocznicę przejęcia władzy przez Iosifa Dżugaszwili, i obok moich okien przedefilował jak niegdyś rokrocznie kolumna na 1 maja.....
Tak więc nie zagrałem TG. Czy to dobrze czy źle okaże się jutro a miało być tak:
Główny kupon (rozpisany na 4)
1  Dortmund v Hoffenheim 1-0, 2-0
2  Eintracht v Wolfsburg 1-0, 1-1, 2-1
3  Hertha v Lipsk 2-1, 1-2
4  Hamburger v Mainz 1-0, 2-1
5  Bournemouth v Stoke 0-0, 1-0
6  Swansea v Everton 1-0, 2-1
Trzy wyniki z powyższych co najmniej musiały wejść, żeby szukać szóstki. Uzupełniały zagranie rezultaty latające po jednym lub dwa na każdą pozycję...

PiS: 16'50"
No i gites.... :)
Dla FC Wolfsburg dwie bramki nie były w planie tak więc mogę śmiało zagrać grubiej w Lotto za to co w Miksie zaoszczędziłem.

cdn
pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Uff, ależ miałem zły sen, śniło mi się że PAweł ogłasza na blogu ostateczny rozbrat z bukmacherką...

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, sen koszmarny. Takiego jeszcze nie doświadczyłem.
    Tak sobie z pewnym zakłopotaniem obiecuję, że zawody przerwę wraz ze złożeniem ciała wiadomo gdzie i wiadomo po co. Ale może i to nie będzie jakaś istotna bariera, bo jeśli TAM też się gra to będę pierwszy przy bukmacherskim okienku...:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń