poniedziałek, 6 czerwca 2011

30 stopni w cieniu :)

witam

Ale się porobiło.
Pogoda w Warszawie zupełnie nie sprzyja graczom. Ja na ten przykład nie mam chęci przeglądać kto z kim tam dzisiaj gra, odpuszczam greyhounds w Monmore Green i wybieram się do parku :)
Może mi to dobrze posłużyć ponieważ ostatnio mocno przesadziłem z żarciem :) i cała sobota była walką z samym sobą przy pomocy jakiegoś nowoczesnego laksygenu :)
Musowo trzeba zacząć przestrzegać diety ale to trudniejsze niż się wydaje.
Totogol z minusami ale 4 czwórki i 24 trójki coś tam wypłaciły. Lekkie straty są wliczone w cały ten gips. W końcu gra się na piątki z ewentualnym bonusem na szóstkę. Piątka znów była w zasięgu ale sprawę z Kazachami spaprałem. Pierwszy wpis max 1 bramka dla nich przesądził o wystawionych correct score.
O Rumunach nie piszę, bo tego bym po prostu nie wymyślił. Sprawa poza moją percepcją.
Tak więc do parku, może na Nowy Świat też na chwilkę i tak do wieczora. A na noc mój ulubiony tor w Indiana Downs i może się coś pofarci.
http://www.equibase.com/static/entry/IND060611USA-EQB.html

pozdrawiam

2 komentarze:

  1. mój pierwszy typ na rynek amerykański -
    Dot's in Style na win

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    Jeszcze nie przegrał w tym roku 5/5
    Dosyć pewna jazda
    4 Rodney A. Prescott 154 1-30 2-19 3-20 czyli 19% zwycięstw w 2011 na torze w Indiana
    http://www.equibase.com/stats/View.cfm?tf=meet&tb=jockey
    Ale ja decyduję na 10 minut przed startem :):)
    pozdrawiam

    PS: coś się stało z explorerem, nie mogę dawać komentarzy i mam utrudnioną komunikację z blogiem, dlatego posyłam z firefoxa :)

    OdpowiedzUsuń