witam
Muszę się przyznać bez bicia, że ostatnio mocno się opuściłem w chęci typowania. Biathlon który w ubiegłych latach był łatwym kawałkiem chleba, teraz jakoś co i rusz przestrzelony jakimś wyjątkowym niefartem, piłka bez RK a do angielskiej jak wiadomo po 40 latach nieprzerwanej "miłosci" - straciłem zaufanie :)
W Saporro wieje raz w plecy raz pod narty i choć dzisiejszy dzień udało się jakoś zremisować to przecież nie o remisy mi tutaj chodzi.
Poza tym mnóstwo polityki która trzeba przerzucić po blogach tak, ze do wszystkiego z czego mam żyć zabieram się cały czas za późno. No może prócz wyścigów konnych.
Zdrówko - jakby to kogoś jeszcze interesowało :) całkiem nieźle i nawet gdyby nie ta codzienna dawka prochów to o "raczku nieboraczku" pewnie bym nawet nie pamietał. Zresztą niedługo już się go wytnie i po kłopocie.
Dzisiaj wymysliłem sobie na razie:
Cyl v Lebiedieva 1 1,60
Zidek v Bescond 1 1,50
Makarainen v Kuzmina 1 1,45
ale jestem dziwnie spokojny, że któraś "małpa" zawiedzie z kretesem.
Jak coś mi wpadnie do głowy, a pewnie wpadnie - dopiszę do tej notki pod PiS :)
powodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz