piątek, 7 kwietnia 2023

Kunszt versus amatorszczyzna

 witam

Są na świecie sportowcy których nie da się oglądać ponieważ człowiek traci nerwy, traci dwie godziny przyjemnego żywota i porzuca wszelką nadzieję.  Nie mam tu na myśli Adriana (golf) który bardzo się starał i gdyby nie nieszczęśliwy 15-sty dołek byłby wysoko wśród największych tuzów świata.

W zeszłym tygodniu w jednym z popularnych teleturniejów wystąpił kolega "K" i poszło mu wyjątkowo nędznie. Nie widziałem go chyba ze dwadzieścia lat ale poznałem natychmiast, głównie po głosie. To najbardziej obrotowy hazardzista z jakim zetknąłem się w życiu.
W latach 80 i 90-tych XX wieku kiedy komputery były jeszcze w powijakach grupa szachistów, brydżystów i matematyków z członkami polskiej "Mensy" na czele próbowała swoich sił w hazardzie. Nazywani byli "gangiem matematyków" choć ich działania były całkowicie legalne a podstawowy trick polegał na wykorzystaniu różnicy kursów u poszczególnych bukmacherów. Były to czasy kiedy przedwczesne notowanie (powiedzmy 2,30) jakiegoś meczu, u buków lokalnych stało na 1,20. Kiedy interes w Polsce się skończył, trójkami jeździli do Czech gdzie na jednym z placów działało kilka przyjmujących zakłady firm. Często po takiej wycieczce lądowali u mnie w domu i aż trudno było uwierzyć z jaką petardą kuponów. 
Byłem obok tego. Miałem swoje wyścigi na Służewcu i za mało czasu. Kobitki, brydż, Solidarność i prosperująca nieźle firma nie dawała krzty możliwości, żeby się do nich załapać. Zwłaszcza wyścigi na których ja i mój wspaniały doktor onkologii wiedliśmy pierwsze skrzypce. Do dzisiaj nie jest wyjaśnione czy to On czy ja był numerem one.
Wracając do "gangu" pamiętam jak grając u mnie w karty czekaliśmy na 2-2  w jednym ze skandynawskich meczów który to wynik dawał awans obu drużynom. Betfair był zgrany z 2,70 do 1,60 (za dokładnie 2-2) i ten wynik ostatecznie przyszedł. Na marginesie, gdzieś pod śmietnikiem ekipa Tuska przerwała "ustawą hazardową" najpiękniejszy sen graczy i  ich wzajemną wymianę typów.
Czekając na owe 2-2 kolega J czy K już nie pamiętam wgrali mi w komputer pokera. Jak już wyszli, spróbowałem jak to się je. I wygrałem swój premierowy turniej na 3 tysiące uczestników. Aż się nie chce dzisiaj w to uwierzyć.....  

PiS: 14'00" - wieści (dobre)
Polonia Warszawa wróciła na 1 miejsce w tabeli 2 ligi po niespodziewanej porażce Kotwicy Kołobrzeg.
https://www.livescore.in/pl/mecz/lO7u5etf/#/tabela/table/overall
Weronika Falkowska prowadzi 4-2 w trzecim secie ćwierćfinału W25 we Włoszech. Ale łatwo nie jest...
https://live.itftennis.com/en/live-scores/?tourkey=W-ITF-ITA-01A-2023&_gl=1*pmv2an*_ga*MTE0OTk2ODUyOC4xNjYwMDM2ODYw*_ga_ZRMHKRE9CL*MTY4MDg2MDg1Ny42LjEuMTY4MDg2MDg3NC4wLjAuMA..
Ostatecznie 4-6, 6-4, 6-2 - brawo

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz