poniedziałek, 7 grudnia 2020

Drabina z powyłamywanymi szczeblami

 witam

W ten weekend udało się odegrać 3/4 przegranych z trzech ostatnich miesięcy. Tak to już jest z kuponami o maksymalnych przebitkach 100,150/1 że jednym, praktycznie tanim ruchem, można wrócić z dalekiej podróży. I tutaj wszakże nie obyło się bez "łyków" własnych. Te powyłamywane szczeble to chociażby U-Police z Ugandy o którym niedawno pisałem czy dzisiejsza dostawka Francuzów (1,09 miejsca 1-6) w sztafecie biathlonowej która miała podrasować nieprzemakalny pojedynek za 1,50 (łatwo wszedł).
Sama Uganda, gdybym nie zgłupiał, nawet w wariancie zwycięstwo gospodarzy bez remisu skoro już się na home win uparłem, dawała kilka systemów circa weekendowy zysk *2,2 a to już na tylko jesiennych plusach umożliwiłoby bukmachersko przetrwać do Nowego Roku, rachunki opłacać z kasy STS (co lubię szczególnie) i tak dalej i dalej.
No cóż, teraz ostrożnie do przodu. Byle się nie rozbuchać bo hazard to kawał ciężkiej i niewdzięcznej czasami roboty.
Środa wygląda ciekawie. Spróbuję dodać do pieca...:)

cdn
pozdrawiam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz