środa, 4 marca 2020

Fuchy obowiązkowe

witam

Już pisałem, że wchodząc w wiek 65+ nagle przybyło mi zajęć. Być może większa świadomość ostateczności zachęciła mnie do definitywnego zmierzenia się z zaległymi zadaniami a może to tylko przypadek. W każdym razie, z pięciu najistotniejszych spraw zapisanych w kajecie, jedna rozegra się w przyszłym tygodniu, druga w połowie miesiąca a  trzeciej właśnie włożyłem kij w mrowisko. Stąd wynika moja zauważalna bierność w codziennych kontaktach na blogu ale i w hazardzie.
Ostatnio gram niewiele a wysłane kupony zwracają się statystycznie czyli praktycznie bez strat i bez oszałamiających zysków. Pomysłów w tym temacie mam jednak całe mrowie i jeśli tylko los pozwoli już niedługo przejdę na nowy poziom. Ale póki to nastąpi czeka mnie kilka poważnych analiz i opracowań, kilka perfekcyjnie zredagowanych pism i pewnie ze sto telefonów.
Tymczasem lekko odprężony, w środku nocy, czekam na wyrównującą bramkę w jednym z meczów na dwóch rozpisach 5/13 puszczonych na fart w wolnym czasie. Zaczął Lech (1,75). A "leszczom" zostało 10 minut. Strzelą - nie strzelą ?
PiS:
Przygnietli (posiadanie piłki 63%-37%) zdominowali (kornery 13-4 strzały 13-4) - nie wyrównali. Trudno.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz