witam
Ostatnie kilka dni nie przyniosły istotnych zmian w moim zdecydowanie wysłużonym już niestety życiu. Lenistwo jak było tak trwa w najlepsze i tego nijak zmienić nie potrafię, hazard zaś czeka na nowe otwarcie. I całe szczęście bo jak się śledzi wyniki meczów powiedzmy z LE i LM to wieje grozą.
Jedyne co niedawno odmieniłem to odstawienie na kilka dni pestek moreli (po 5 latach zażywania ich bez przerwy) i przerzutka na codzienną szklankę soku z trawy młodej pszenicy.
I muszę powiedzieć, że z wielu jej dobroczynnych działań jestem poważnie usatysfakcjonowany, no chyba że to tylko efekt placebo.
Już w czwartek kolejka Kamerunu, otwiera się także Iran i druga Francja. Jak STS da to wszystko połączyć to może coś w przyrodzie ruszy się do przodu. A jest mi to wyjątkowo niezbędne. Wokół drożyzna i bez dobrych kuponów przetrwać się po prostu nie da.
Póki co oglądam sobie i dopinguję wyścigi konne w Delaware i Emerald Downs ale co by nie mówić letnie zawody to zawsze spora domieszka fuksów często wyprodukowanych sztucznie przez samych uczestników tego najpiękniejszego sportu na świecie.
cdn
pozdrawiam
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń