niedziela, 11 grudnia 2016

Trafić w sedno

witam

Tak mi się nic nie chce, że zupełnie przestałem analizować konkurencje zimowe. A bez tego nie da się, przynajmniej ostatnio, wysoko wzlecieć na samych remisach. Niby wyniki, kiedy na nie patrzę, nie są takie złe ale na kuponach wciąż się nie chcą zazębić. Tak więc finał dzień po dniu mocno mnie rozczarowuje a zwroty z gry wywołują frustrację.
Coś muszę poprawić bo to zwyczajnie nie ma sensu. Łatwo powiedzieć...:)
Dzisiaj, to znaczy w sobotę przepuściłem Bangladesz (2/2) i Egipt (2/3) czyli kraje które stawiam bardzo często. Z tymi czterema iksami arytmetyka byłaby wymarzona. No cóż, nie wróci się.
Resztę zostawiam do rana.

PiS: 10'15"
Nawiązując do powyższych wynurzeń zawieszam chwilowo rozpisy i decyduję się na powrót do dubli. Na początek, biathlon i dwie ekipy które liczę na zwycięstwo ale bezpiecznie zagram do drugiego miejsca:
Kobiety - Czechy (miejsca 1-2)  1,95  (miejsce 4)
Faceci - Rosja (miejsca 1-2)  1,60  (miejsce 2)
ako = 3,12
A na marginesie, Bangladeszu (mecz 13'15") to STS sprytnie nie dał w ofercie. Wczoraj jakoś można było.

Result: 16'10"
Fatalna decyzja o dubli. Broniłem się ale przegrałem sam ze sobą. Inna stawka, wieksza porażka a przecież w iksach mogłem się jeszcze obronić.
Osobna sprawa to Charvatova. W safari nie trafiłaby w słonia co jest oczywiście z korzyścią dla słoni. Dwie karne rundy i strata drużyny na jej odcinku 101'09" a Czeszki na mecie były o 56'03" za zwycięzcą.....
W Bangladeszu oczywiście X (ach ten STS)
BGD D112/11 13:15Mohammedan Dhaka2.513.052.5535.61%29.28%35.10%89.40%Arambagh KS
2-2
2.193.072.9540.68%29.06%30.26%89.28%

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz