środa, 27 lutego 2013

tfu, na psa urok

witam

Tym popularnym niegdyś zaklęciem które ma odwrócić wszelkie niepowodzenia i udręki zapobiegając im w przyszłości, postanowiłem rozpocząć dzisiejszy poranek.
6 kolejnych, jednobramkowych zwyciestw gości w hokejowo remisowym kuponie z apogeum na 4 sekundy przed końcową syreną w jednym z pojedynków.
2-2 na rozpoczęcie kuponu Toto-gol, kiedy wiadomo że tego właśnie remisu nie grywam. Śmieszne, bo zdecydowałem się na over i miałem 3/12 2/1 i nawet 2/3.
Angielska liga to już nie komedia. To dramat.
Akurat dla mnie było to ganz egal. Praktycznie nie ruszałem ich wczoraj ale przecież patrząc na wyniki to tam nie potrzeba żadnego typera ale jakiegoś magika, czarodzieja albo... fryzjera.
I jeszcze wyścigi w Usa w których zbyt często już od startu widać że coś będzie "nie teges"....
Jak mawia mój kolega, "Pan z teczką" - odrobi się.
No jasne, właśnie biorę się za skoki narciarskie...

pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz