witam
Rewelacyjne występy naszych sportowców w ostatnim okresie niemal zupełnie nie mają przełożenia na telewizję. Na czerwonych paskach wyłącznie wojna, wojna i wojna. No może piłkarze spili trochę więcej śmietanki z tortu chwały ale przykładowo J.K Duda, Ewa Swoboda, Iga Świątek a teraz i Hubert Hurkacz nie zapominając o całym tłumie innych, harują na sukces bez medialnego poklasku. Jeszcze miesiąc temu z hakiem, show i szał trwałby od rana do nocy a teraz... No cóż. Takie przechlapane czasy.
Zastanawiałem się co wstawić do nowych kuponów jako tę śladową pozycję która ubezpiecza 5/13. Miał to być Alcaraz (win) z Hurkaczem ale dwa ostatnie dni zbiły mnie z pantałyku. Hubertowi jakoś nieprawdopodobnie służy specyfika Miami bo gra jak natchniony. Wczorajszy debel to była tenisowa poezja tak więc znowu wymiękam...:)
A Świątek z Osaką ? - Po prostu niesamowita historia. Kurde, czuję, że Iga to wygra ale boję się ją postawić.
A wieczorem losowanie grup na MŚ w Katarze. Ja pierdzielę, idę po zgrzewkę piwa bo dzień zapowiada się odlotowo.
PiS:
Aaaa, i od jutra kończę z hazardem. Definitywnie. Doszedłem do wniosku, że nie ma co tracić życia na takie pierdoły...
cdn
pozdrawiam
Jakie piwo pijesz? :) koniec z hazardem to miły prima aprilis z Twojej strony :D
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńTak zasadniczo to piję (ostatnio rzadko) - Warkę Strong
Rzadko, ponieważ jak już, to wolę gorzałę.
Wczoraj dla odmiany zaaplikowałem...
Browar Jabłonowo - Piwo na miodzie gryczanym
pozdrawiam