sobota, 25 maja 2024

Czas rozliczeń

 witam

Szczęście mnie nie opuszcza. W czwartek rano kiedy zbyt szybko chciałem się ubrać, zahaczyłem stopą o nogawkę spodni i 108 kilogramów żywego cielska padło bezwładnie jak długie pomiędzy ostre krawędzie nagromadzonego przez życie sprzętu. To, że poza jednym siniakiem który traktuję dzisiaj jako swoiste ostrzeżenie nic złego się nie stało mogę zaliczyć do działania Bożego Palca i interwencji mojego Anioła Stróża. Być może jakiś wpływ miała też zgromadzona pozytywna energia z tych wszystkich piramidek, drzewek łaski losu i porozwieszanych tu i tam chińskich monet fartu. 

W tygodniu prawie nic nie grałem. I muszę powiedzieć, że to wcale nie jest takie trudne żeby zamiast hazardu zająć się czymś innym. Dwie grube, domowe akcje które czekały parę lat właśnie są w realizacji. Pierwsza to oczyszczenie całego mieszkania z przeżytków historii, roczników prenumerowanych kiedyś cotygodniowych gazet, ze starych drukarek, magnetowidów, setek kaset VHS, sprzętu satelitarnego, kabli i  kilku topornych w naszych czasach stacjonarnych komputerów. Zgodna z prawem utylizacja całego tego ustrojstwa wcale nie jest taka łatwa w centrum Warszawy.
Druga akcja to przebudowa instalacji wodnej. Polski emeryt chciały sobie stworzyć domowe mini SPA ale jak znam siebie to będzie tylko kolejny słomiany pomysł i hydraulicy od poniedziałku narobią się na marne.

Spojrzałem na wyniki z nocy. Remis w meczu w Panamie był oczywisty. Szkoda, że się wczoraj do choćby jednego grubszego kuponu nie przymierzyłem...
U "buków" po staremu. Tylko kilka wybranych pojedynków z interesujących mnie krajowych lig tak więc grania nadal nie będzie. Może puszczę jakiś system bez większych analiz i niech się broni. 

cdn
pozdrawiam

2 komentarze:

  1. nie wyrzucaj żadnych czasopism ani gazet! daj znać, co posiadasz, chętnie odkupię

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, to były głównie tygodniki Do Rzeczy, W Sieci, które co tydzień kupowałem matce. Z domu już je niestety wyrzuciłem, zobaczę w piwnicy czy wcześniej części nie wyniosłem. Jak będzie ich tam względnie dużo, tak żeby warto byłoby zawracać sobie głowę to dam znać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń