środa, 28 lipca 2021

Katastrofa

 witam

Mam powiedzmy sobie dwa KK i po all-in od gościa, na flopie pojawia się K77. Bajka, ale do czasu kiedy okazuje się, że oto wróg ma 77. No szlag by trafił.
Tak mniej więcej wyglądają też nasze wysiłki na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Ja oczywiście dobrze wiedziałem przeżywszy już 16 olimpiad, że niespodzianek będzie mnóstwo. Taka jest magia tych specyficznych zawodów odkąd pamiętam. Ale dlaczegóż nasi nie mogą wykręcić choćby "życiówki" i pogonić towarzystwo, tego nie rozumiem.
Dzisiaj w nocy nareszcie trafił się inauguracyjny, srebrny medal.
Niestety tego na żywo nie zobaczyłem bo akurat pierwszy raz od zainstalowania zawiódł router. 
Zadzwoniłem do firmy i okazało się, że do tych mega bitów co to oni mi przesyłają mam zbyt stary model. O wy w mordę, już ja z wami zatańczę. Po obiedzie się do nich wybieram....

Tak prawdę mówiąc to medali spodziewałem się głównie w lekkiej atletyce. A ta jeszcze przed nami. Trzy krążki w młocie, co najmniej jeden w oszczepie, jeden w biegach + jedna sztafeta co się przekłada na 222. Przydała by się jakaś pozytywna sensacja ale na trwające igrzyska coraz trudniej patrzyć pozytywnie.
No nic to, kiedyś silny mieliśmy boks, zapasy, podnoszenie ciężarów a nawet pływanie, strzelectwo itd itp. Gdzie się to wszystko podziało...?
Rozśmieszają mnie sprawozdawcy, zwłaszcza jeden. Że coś tam, coś tam za 3 lata czy za siedem lat.
Leszcze, Świątek za 7 lat (a może już za 3) będzie miała za przeciwników 40 owłosionych chłopów którzy na chwile poczują się kobietami a za 10 lat do walki staną wyłącznie...


A przysłowiowy Kowalski będzie zmuszony siedzieć w piwnicy w obawie przed Covid omega-77 zgwałcony prze lobby konowałów. Oni poczuli moc i już tego nie odpuszczą.

cdn
pozdrawiam

środa, 21 lipca 2021

OLIMPIADA

 witam

Po tym jak wykreśliłem z listy kilka zakończonych już, istotnych i skomplikowanych zadań pozostały tylko duperele. Tak więc intelektualnie potwornie się nudzę.
Czasami trochę pogrzebie w polityce i śmiać mi się chce jak raz po raz Niemcy podrzucają nam świnie. To całkowity brak perspektywicznej strategii która, przyjdzie taki czas, obróci się przeciwko nim.
Tak jak z panem posłem którego wczoraj spotkałem na spacerze kiedy Wiejską szedłem do Parku Ujazdowskiego nakarmić kaczuszki.
Panie Marku, a Pan wciąż w tym peeselu, weź Pan ułóż się z Pisem. Z "tygryskiem" daleko się nie zajedzie.
Z kim, odpowiada, Przecież PIS się rozpada. 
No ręce po prostu opadają.

Nieoczekiwanie rozpoczęła się Olimpiada. Szykowałem się na pojutrze a już dzisiaj (9'30" GMT) w piłkę grały kobitki. 
USA sensacyjnie przegrało ze Szwecją 3-0 i dla mnie to szok, zwłaszcza skala porażki.
Nasza linia na złote medale ustawiona jest na 3,5. Myślę sobie, że over to będzie to co lubią tygrysy. Być może jestem zbytnim optymistą ale spodziewam się wielu emocjonalnych wzruszeń z oczekiwanych i nieoczekiwanych wyników.

Wczoraj przyszedł ten dzień w którym na blogu miałem 0 wejść. Ale tak jak kiedyś pisałem. Prowadzę go jako rodzaj pamiętnika dla własnych potrzeb. Jednodniowy rekord wynosi 969 a to znaczy, że opuściłem się o prawie 1.000.000 procent. I to jest wynik co się zowie....:)

cdn
pozdrawiam

piątek, 9 lipca 2021

Kto by pomyślał ?

 witam

Dzisiaj, prócz meczu Hurkacza za 2 godziny odbywają się także Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich...:)
Dyscyplina która mojemu pokoleniu kojarzy się wyłącznie ze śniegiem wprowadzi być może trochę chłodu na rozpalone upałem mieszkanie.
No nic, dobrze, że coś się dzieje ponieważ po skończeniu kilku tematów, poza sprzątaniem niewiele mam do roboty. Sprzątanie zresztą też odpada w taki skwar i musi poczekać do lepszych czasów.

Zwyczajowo wszedłem do STS które po wielu latach wypadło poza 10-kę najczęściej odwiedzanych stron i zagrałem jeden kupon. A co mi tam...
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=311902199018845789&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1


cdn
pozdrawiam

niedziela, 4 lipca 2021

Ale ten czas leci

 witam

Kolega o którym niedawno pisałem, niestety zmarł na raka. Był jedynakiem, nie miał wielkiej rodziny ale na pogrzebie zjawiło się sporo brydżystów z wysokiej półki i kilku przyjaciół z wyścigów konnych ze Służewca. 
Przez kilkadziesiąt lat razem rozegraliśmy mnóstwo rozdań przy zielonym stoliku a na koniach trafiliśmy wspólnie od groma kwint, czwórek i piątek. Moją hazardową wiedzę cenił wyżej niż na to zasługuję, tak więc straciłem największego swojego poplecznika.
Trzym się Cezary....

Mamy już czwartego lipca a tak niedawno był styczeń. Pogoda wyluzowała i w zasadzie należałoby się za coś zabrać. Tworzę nowy plan działania z wyłączeniem gier. Te mnie ostatnio znudziły.
Choć puściłem jeden kupon a co mi tam.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=311852199014833831&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1

A, i wrócił Tusk. Będzie haratanie w gałę. Nic poza tym.


cdn
pozdrawiam