witam
Przez ostatni rok na skutek tych wszystkich zakazów powodujących bezczynność a związanych z globalnym, mikroskopijnym skurwielem przybyło mi 5 kilogramów.
I na tym mógłbym zakończyć bo nie chce mi się nawet nic pisać....
Rower treningowy stoi na balkonie i niby mógłbym wziąć się za siebie ale po co.
Pozałatwiałem większość grubych spraw a do tych małych w postaci nowych umów które ekspirowały na przykład z "Play" i tym podobnych nie chce mi się ruszyć. Trzeba by się ubrać co zaczyna mi sprawiać pewne trudności, pewnie czekać w jakiejś kolejce a potem wysłuchiwać paplania po próżnicy.
Mieszkanie w miarę ogarnąłem ale gdyby się uprzeć to sporo jeszcze zostało do zrobienia tyle tylko, że nie mam na to chęci.
Typowanie to też zamierzchła przeszłość. Zbyt jestem ospały. A już wysyłanie kuponów to męka bez oczekiwanych perspektyw.
No może wybiorę się dzisiaj do fryzjera...:) - Zrobię wreszcie coś pożytecznego.
Czwartek, 29.04.
W przerwie pomiędzy dwoma istotnymi zdarzeniami....:) puściłem sobie symboliczny kuponik. Strona jak zwykle się zawiesiła na informacji "trwa przyjmowanie kuponu" na 15 minut (dłużej nie wytrzymałem czekać) ale po jej wyłączeniu i ponownym uruchomieniu STS przyjął tylko jeden "rozpis". Na szczęście.
https://www.sts.pl/pl/user/?action=show-ticket-detail&id=311192199019967246&live=&ajaxCall=1&ticket_index=1&fullticket=1
cdn
pozdrawiam