witam
W niedzielnych wyborach do PE - Prawo i Sprawiedliwość wygrało w 2020 gminach ulegając w 457. To jest skala zwycięstwa której nie mogli przewidzieć nawet najwięksi optymiści. Jak to się przekłada na październikowe rozdanie do Sejmu i Senatu aż boję się pomyśleć ale w każdym razie 50% w skali ogólnej o której pisałem jakiś czas temu łatwo powinno pęknąć i być może 300+/460 posłów...
Przez 10 dni praktycznie nie uczestniczyłem w życiu hazardowym ponieważ cały ten czas musiałem poświęcić na sprawy osobiste. Pozostał ogromny bałagan i teraz pewnie ze dwa dni będę układał porozwalane wokół mnie papiery i dokumenty i rozdzielał je do odpowiednich segregatorów. No cóż, pewne terminy były ponad wszystko i mobilizacja do napisania kilku rozprawek, wniosków, podań i prawdziwych wiwisekcji nad samym sobą osiągnęła miarę opasłej książki.
Na razie mam to za sobą (do kolejnego zrywu) więc mogłem spojrzeć co tam w trawie sportowej piszczy.
Iga Świątek przeszła pierwszą rundę RG i w drugiej (jutro) zagra z Chinką mając szanse na sukces.
Maja Chwalińska dostała się do ćwierćfinału ITF25 w Essen a jej dzisiejsze 6-1 6-1 budzi nadzieje na niezły wynik.
W Giro zawiódł mnie cały wyścig. Aż się nie chce oglądać wypuszczanych co etap "leszczy" kiedy cała czereda faworytów rozgrywa swoje zawody kilka minut z tyłu.
Ok, lecę na kolację bo już czeka....
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz