Klimat beztroski

witam

Cienka, czerwona linia po której kroczy ogólnoświatowy hazard zaczyna być przekraczana w sposób czasami komiczny. Nieznośne i coraz bardziej wżerające się w świadomość jest nawarstwienie wszystkich niekorzystnych elementów z którymi naraz trzeba się mierzyć.
Po pierwsze kwestia podatków które co prawda są nieuniknione jak śmierć ale w naszym wypadku całkowicie nieuczciwe. Męczy mnie to i nawet za czasów jeszcze obowiązującej reformy Wilczka (wszystko dozwolone co nie zakazane) próbowałem wyjść problemowi naprzeciw tworząc zręby hpc. Generalnie rzecz biorąc miała to być firma na zasadach ogólnych z miesięcznym rozliczeniem zysków i strat, z kosztami, amortyzacją sprzętu i całym tym anturażem przysługującym wtedy spółce z o.o. Jednakże inne, nie mniej istotne przedsięwzięcia sprawiły, że nie poszedłem tą drogą. Ale do dziś myślę sobie, że taka forma współpracy z Ministerstwem Finansów miała swoje ręce i nogi.
Po drugie kwestia marży bukmacherskiej która jest w Polsce za wysoka ze względu na brak konkurencji. Gdyby tak jak na przykład w środowisku taksówkarzy pojawił się jakiś Uber wszystko mogłoby wrócić na ziemię.
W końcu po trzecie, coraz bardziej złośliwe przekręty.
Żyję na tym świecie niemal całą wieczność i tego co się ostatnio dzieje świat jeszcze nie widział. Ktoś dobrze poinformowany pewnie na tym zarabia ale to hazardowi zupełnie nie służy.
Antidotum na powyższe to rozstać się ze sportem wirtualnym i ostatnie tchnienia których niewiele mi już przecież pozostało wykorzystać na inne formy realnej rozrywki.

No tak, słowo by się przydało o ostatnich kuponach. Po pierwsze taniocha totalna, po drugie standard.
W 5/13 do Polski (1,62) dodałem Węgrów z Andorą w celu podwyższenia kursu "na klawo" !!!:)
W Toto-Gol (też taniocha) 1-1 w Szwecja v Francja miałem w podstawie a 2-1 (93 minuta) nie miałem nigdzie. Los jak wicher ale ta bramka kuriozum z połowy boiska to także kolejny powód do wniosków przedstawionych w górnej części notatki.
Kończąc tę przydługą wyliczankę, póki co..
pozdrawiam