witam
Kiedyś było łatwiej :)
Mija już prawie 45 lat permanentnego meczu z losem i coś na ten temat trzeba by napisać.
Otóż, na blogu forsuję właściwie od początku tak trudne gry jak na przykład Toto - gol. Wiedząc oczywiście, że do trafienia trzeba przeanalizować, bagatelka, 16.777.216 kombinacji. Ta promocja nie wynika jedynie z powodu mojego zamiłowania do zabaw kombinacyjnych ale przede wszystkim z wieloletniej praktyki.
Tak to już jest, że prawdziwe wygrane liczone w stosunku do zaryzykowanych środków to właśnie wszelkie kumulacje, kwinty i tym podobne duperele. Cała nawalanka singlami i dublami to wieczna amplituda do góry i w dół z zarobkiem na waciki. I dobrze jeśli z zarobkiem.
Kiedyś było łatwiej. Szło się na Służewiec, na wyścigi konne, a tam z odpowiednio stworzonych, własnych programów wskakiwały folbluty na kupony.
Nie trzeba było do tego zbyt wiele pracy. Kilkanaście parametrów z których najważniejszymi były współczynniki dotyczące stanu toru, dotyczące wagi dżokeja wraz z siodłem i formy stajni. No i czasów na poszczególnych odcinkach 500 metrowych jakie faktycznie uzyskał każdy ze startujących w wyścigu..
Jak to wszystko przeszło przez matematyczne filtry wynik był przeważnie zadowalający.
Takich kumulacyjnych trafień miałem na torze całą furę i każda co najmniej furę warta. Fakt, że było to lata temu ale pamiętam doskonale jak sukcesy liczyło się tylko tymi trudnymi walnięciami. Zabawa w porządki (czyli dwa pierwsze konie na słupie) to była zwyczajna młócka z amplitudą podobną do dwóch meczów piłkarskich w dubli. Raz w górę, raz w dół i chyba częściej w dół.
Forsuję zatem ten Toto - gol ale albo się na tym zupełnie nie znam albo brak mi tak znakomitego programu który wyplułby z siebie konkretny rezultat albo po prostu z uwagi na znacznie większą niż na koniach ilość kombinacji muszę jeszcze trochę poczekać. Wierzę jednak, że prędzej czy później jestem skazany na sukces.....
Póki co zagrałem coś z Singapuru:
Woodlands v Brunei DPMM 1 2,14 (result 0-1)
(ok 56% w singu)
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz