wtorek, 30 marca 2010

resume 30.03

witam

Wszystko dobre co się dobrze kończy.
Oba azjatyckie wygrały jedną bramką i choć Al Hilal po szybkim prowadzeniu 2-0 dał sobie wbić dwie bramki i na 3-2 roztrzygnął w 90 minucie to przecież liczy się zwycięstwo :)
Accrington postponed więc zwroty.
Oceniając zmagania anglików trzeba powiedzieć, że Luton się jednak w sobotę nie wystrzelał. Wygrał łatwo 4-0, niszcząc niezłe przecież Salisbury. Strzały na bramkę 25-4 w tym celne 10-1 i posiadanie piłki 66-34% to przewaga miażdżąca.
York (również 4-0) w Grays przy porównywalnej przewadze, ale jednak z zespołem który już się praktycznie rozsypał, zapisał sobie jeszcze dodatkowy plusik w postaci wyprowadzenia Richarda Brodie na czoło tabeli strzelców Conference (22 bramki) który bramkarza Grays pokonał dwukrotnie.
Również dwukrotnie trafił Paweł Abbott dla Oldham Athletic ale jego dwie bramki nic nie dały (2-3 z londyńskim Brentford) i sytuacja jego zespołu stała się skomplikowana.
Stevenage Borough w równym meczu wycisnał 1-0 nad Oxford i wiekim krokiem zbliżył się do bezpośredniego awansu do Division 4.
Dla Plymouth w Championship skromne 0-0 to malzna w walce o utrzymanie i obawiam się, że zespół może zadołować o klasę niżej.

pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz