wtorek, 15 czerwca 2021

Ciąg porażek

 witam

Ostatnio mniej pasjonuje się sportem bo całą uwagę skupiłem na dziedziczeniu po ( dla niektórych) pra-pra przodkach. To druga (pierwsza załatwiona koncertowo) z najważniejszych spraw której całkowicie poświęcam czas i zaangażowanie. Żeby nie było, nic z tego póki co mieć nie będę poza rozwiązaniem łamigłówki rodzinnej. Uwzględniając testamenty, zgony bezpotomne i odejścia potencjalnych spadkobiorców przed spadkodawcami zrobił się z tego niezły melanż w którym sam się pogubiłem. No nic, wszystko zmierza na szczęście ku pozytywnemu zakończeniu i jak diabeł który tkwi w szczegółach niczego nie namiesza sprawę będzie można odfajkować. 

Dużo łatwiejsze historie okazują się nie do przeskoczenia. Iga Świątek przegrywa w ćwierćfinale FO po zaskakująco słabej jak na nią grze a nasi "piłkarze" po raz kolejny dają ciała z najsłabszą drużyną w grupie. Nic nie tłumaczy faktu, że w starciach 1 na 1 Polacy wypadali fatalnie choć przecież ich wartość nominalna o wiele przewyższała przeciwników. 
To se ne vrati i zasadniczo już możemy pakować manatki.

Bliski kolega walczy z rakiem i chciałbym także tutaj udzielić mu wsparcia.  A przede wszystkim dodać wiary, że z tego można wyjść.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz