„Wujek
z Czaty 49, Zgrupowania
Radosław”
------------------------------------------------------
Warszawa. Zryw Powstańczy,
rok czterdziesty czwarty,
Los rozstrzygał pokrętne, przyszłych
dziejów karty.
I ten Zryw, choć był często przepustką do
nieba,
Tłumaczył Dziadek prosto - że tak było
trzeba.
Ryszard, Brat mojej Babci, w elitarnej
„Czacie”
Walczył z niemieckim bydłem w powstańczej
krucjacie.
Idąc w bój ze zdobycznym „rozpylaczem” w
dłoni,
Na ulicach Warszawy jej czci mężnie bronił.
Ranny
w akcji, kanałem dotarł na Śródmieście,
By dalej pełnić
służbę - w poranionym mieście.
Po wojnie, mariaż
Wujka powiązał go losem
Z Zosią, która przeżyła pod
ludzkich ciał stosem,
Którą Niemcy wywlekli z Wolskiej
kamienicy -
Trzysta bezbronnych osób stało na ulicy.
Chwała Wszystkim tym, z
których wielu nie przeżyło,
Bo kto wie, czy dziś u nas,
wojny by nie było.
I hołd Wszystkim nieznanym których nikt
nie wspomni -
Za odwagę i za to, jak byli Niezłomni.
przypisy: „Czata 49, Zgrupowanie „Radosław” – elitarna jednostka AK walcząca na Woli, Śródmieściu i w kanałach Warszawy, „rozpylacz” (tu pistolet maszynowy P40), fakty z opowieści rodzinnych oraz z relacji świadków „Historii mówionej” Muzeum Powstania Warszawskiego.
cdn
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz