środa, 16 października 2024

Kulinarnie

 witam

Niedawno pisałem, że zostaję ryżowym fachurą ale choć potrawa w zasadzie się udała to daleko jej było do golonki z musztardą, kaczki z jabłkami czy schabowego z zasmażaną kapustą. Muszę stwierdzić, że jeśli idzie o jadłospis, przeciętny Chińczyk po prostu nie wie co dobre.
Dzisiaj zrealizowałem nowy pomysł. Bardzo dawno temu, kiedy na Marszałkowskiej w okolicach Parku Saskiego były budki z wyszynkiem, przyszło mi w nich spróbować a potem chodzić regularnie na pieczone ziemniaki z sosem czosnkowym lub koperkowym, przekrojone na pół z miąższem wydobywanym łyżeczką. Po knajpach się nie włóczę ale od lat nigdy później już tego nie widziałem. Teraz zrobiłem to w mikrofalówce (8 minut), w specjalnym worku, oczywiście z "Temu". Palce lizać.

Miałem zagrać kupon ale mi się odechciało. Za dużo spraw i interwencja w Orange (upload 310 przy 1gb). Muszę teraz tylko mieć nadzieję, że remisów w Iranie przyjdzie jak najmniej.

cdn
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz